Wpis z mikrobloga

@AmericanBurger: Przede wszystkim jeśli masz możliwość zwróć się najlepierw do lekarza specjalisty. Bo jeśli to prawdziwa depresja to trzeba leczyć konwencjonalne- tylko psychiatra. Ja natomiast mam zauważalne zaburzenia nastroju i stany lękowe- doskonale uleczyły to u mnie sesje z grzybami, ale nie microdosingowe, tylko porządna faza z dobrym kumplem. Do tego bezwzględnie musisz odstawić wszystko inne: marihuana, alkohol, benzo, stimy. U mnie bardzo te sesję z grzybami pomagają, powtarzam co dwa
@Pronan: to zależy jakie masz doświadczenie z psychodelikami ogólnie. Na mnie i 10 g cubensis nie robi wielkiego wrażenia, a dla osoby bez doświadczenia 3g mogą okazać się potężne, dlatego bardzo trzeba uważać, grzyby to nie jest stuff na nudę i rozrywkę.
@Pickmer: chodzi o to, że psychodela mnie nie przytłacza, widzę obraz absurdalny, wizualnie wszystko jest pochylone, pozornie nic nie ma sensu, ale ja wiem głęboko, że to iluzja i to minie, a nie że tak zostanie na zawsze, jak przy pierwszych tripach. Przy pierwszym grubym, grzybowym tripie myślałem, że oszalałem, a świat już na zawsze pozostanie #!$%@? i taki jak go widzę, a teraz po prostu wiem, że wszystko to minie