Wpis z mikrobloga

Obejrzałem "Wesele" Wojtka Smarzowskiego. Nie ukrywam, że jestem fanem jego kina i po trochę baitowych zapowiedziach brałem pod uwagę, że możemy przestać się lubić. Nie jest to jego najlepszy film. Jest dobry. Reżyser ukazuje własną wizję wydarzeń historycznych, ale nie jest to film antypolski. Tutaj dostaje się każdemu. Świadomość wpływu Grossa na ten film zostawia pewien niesmak, ale mimo wszystko może się podobać.
#film #kino #wesele #smarzowski
  • 3
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Basiura89: film nie jest zły ale nie jest też dobry, można powiedzieć że jest średni. ja np spodziewałem się czegoś zupełnie innego. A na samym końcu jak zaczęły się pojawiać te duchy przeszłości, nie wiem czy to był Marszalek? To przypomniała mi się ostania scena ze "smolenska"
  • Odpowiedz
@Basiura89: jednak Wesele pierwsze było lepsze, po obu filmach widać jaką ewolucję przeszedł Smarzowski.
@PanG: to nawiązanie do Wyspiańskiego, gdzie na Weselu pojawiają się duchy postaci historycznych jak Stańczyk, Wernyhora czy Branicki.
  • Odpowiedz