Wpis z mikrobloga

Właśnie obejrzałem Naznaczonego. Dużo słabszy niż Obecność (miałeś rację @Tamerlan ;s). Momentami zahaczał o kicz i był lekko bekowy...


Poza tym obecność zjaw/ demonów/ duchów była ukazana dosyć pretensjonalnie i ostentacyjnie, co nie dawało pola do manewru wyobraźni. Przez to zaczynałem odbierać ten horror na poziomie logicznym, zamiast się wczuć. W Obecności było inaczej - przez dyskretne pokazywanie obecności demona bardziej wciągała i trzymała mnie w większym napięciu.

Na minus też pchanie fabuły momentami


Na plus za to - sama końcówka


Ode mnie 5/10 (w porywach 5,5). Chociaż jeśli kontynuacja okaże się słabsza, to się rozczaruję, że Wan zaserwował nam podzielenie tej historii na dwa filmy :|.

#filmy #horror #naznaczony
  • 1