Wpis z mikrobloga

#freeganizm jestem zbulwersowany :/ ide sobie jak co dzien po pracy na zaplecze mojego ulubionego sklepiku gdzie zawsze ładnie w kartonikach wystawkę robią i można sobie wybrać czyściutko co potrzeba, no i sobie wybieram, papryczka cebulka nawet pieczarki były. Aż tu nagle zajeżdża jakieś kombi wysiada dwóch chłopa i pyta czy już skończyłem i ciach wszystkie kartony na pakę nawet potłuczona fasolkę i wziu, zostawili mnie z paczką pieczarek i papryczką ;(
  • 6
@szukajek: Kiedyś na placu trochę kupowałem od gościa, co miał jakieś owoce i warzywa na skraju świeżości w śmiesznie niskiej cenie, w końcu się zraziłem bo kupiłem kilka już zepsutych awokado, przypuszczam, że też pozyskiwał towar w ten sposób.