Wpis z mikrobloga

@josedra52: Mi się podoba pod tym względem model biznesowy Levisa, nawet w tv reklame widziałem w której mówią że bycie eko to noszenie dłużej ciuchów. A w przypadku ich spodni to faktycznie, ja mam kilka par co mają 6l i dopiero zaczęły się jakoś przecierać/podarłem je przypadkiem. Są co prawda droższe, 400zł w salonie firmowym, ale da rade na allegro/w tkmaxx kupić za ~150 nówki.
ButtHurtAlert - @josedra52: Mi się podoba pod tym względem model biznesowy Levisa, na...
  • Odpowiedz
  • 3
@Heady1991 no, w Niemczech to akurat jest masa wegan, jakieś 3 procent populacji, do tego paręnaście procent wegetarian i parędziesiąt procent populacji które deklaruje że ograniczają mięso. Jedzą mniej mięsa niż Polacy i od kilku lat konsumpcja spada
  • Odpowiedz
@Logytaze: @wlhmw: ale tu nie chodzi o brak mięska sam w sobie tylko o żałosne fikoły korporacji, która niszczy środowisko na każdym etapie produkcji swojego produktu, po czym ten produkt niszczy je dalej a cały biznes został ustawiony tak, abyś wymieniał ten produkt najlepiej co 5 lat.
  • Odpowiedz
@szejk_wojak: Wegetariańskie nie oznacza jeszcze nic złego, wegetariańskie są ryby jajka sery twarogi... ale okrutnie byłbym zły gdybym codziennie jadł na stołówce zakładowej, wprowadzili wegetariańskie standardy a tam ani jaj ani sera tylko jakieś rośliny wyłącznie. Nie mam nic do roślin ale zjedzenie tego zajmuje dużo więcej czasu i trudniej utrzymać z tym makro więc pewnie rozstałbym się ze stołówką bo jakbym miał jeść już samo zielone to wyłącznie sam
  • Odpowiedz