Wpis z mikrobloga

@PROponujek: nawet nie wygrać, bo bądźmy szczerzy w tym tłumie jest masa osób, która wie, że nie ma szans na wygraną, ALE walka powinna być. O jak najwyższe miejsce i pobicie, albo przynajmniej okolice rekordu życiowego. Wtedy widać, że komuś zależy, a nie pojechałsobie na wakacje
  • Odpowiedz
@Marcinnx za takie podejście to powinni dostawać bana w występowaniu w zawodach na parę lat. Jak mnie pracodawca wysyła na wyjazd służbowy to po to żeby zrobił swoją robotę, a nie żebym się pobawił za granicą…
  • Odpowiedz
@Marcinnx: skoro chłop coś poczuł to po co ma dać z siebie 100% skoro i tak był ostatni? Jakby to powiedział pewien człowiek "to by nic nie dało, nie dało by nic", a jedynie mógłby nabawić się czegoś poważniejszego.
  • Odpowiedz
@FrasierCrane
Najwyższe miejsce to pierwsze. Jeśli jedziesz na jakiekolwiek zawody nie wierząc w swoją wygraną, to weź oszczędź czasu sobie i państwowe kasy i siedź na dupie w domu.
  • Odpowiedz
  • 14
@FrasierCrane
Na zawodach bywałem, a czy gamoniem jestem to nie wiem. Ale chciałbym zobaczyć jak dobrowolnie wpłacasz np 200 złotych sportowcowi, który zajmie ostatnie miejsce i jeszcze dumnie o tym opowiada. #!$%@? byś mu zapłacił xD, ale w Internecie zgrywasz ostatniego sprawiedliwego.
  • Odpowiedz
@Marcinnx Za takie coś to powinien być dożywotni ban na reprezentowanie Polski gdziekolwiek. Po prostu wstyd.

Ale w zamian tego obstawiam, że za dwa tygodnie zaczną się płaczliwe artykuły na Onecie o straszliwym hejcie toskycznych, polskich kibiców, którzy ośmielają się krytykować Wielkiego Młodego Sportowca xD
  • Odpowiedz