Wpis z mikrobloga

@SerasVCT: Tam chyba jest jakaś informatyka. W Szczecinie tzw. kierunki nie pływające czyli nie dające uprawnień do pracy na morzu są prostsze niż na politechnikach cieszących się większym zainteresowaniem kandydatów i raczej słabo przygotowują do pracy w zawodzie.

Praca na morzu – mam Hindusa albo Filipińczyka na pana miejsce, który zgodzi się pracować za stawkę godzinową kilkukrotnie niższą niż najniższa krajowa w Polsce, 12 godzin dziennie, codziennie. W końcu w dobie
@r4do5: Po tych studiach raczej poszedłbym za granicę. Hindus na moje miejsce to średni argument. Ogólnie jestem zainteresowany pracą na morzu ale jakoś wcześniej nie było kiedy zacząć coś myśleć w tym kierunku.