Przytrafiła mi się dziś bardzo niemiła sytuacja na drodze i jestem tak zdenerwowana i zasmutkowana, że aż muszę się z Wami podzielić tą historią :( Przejeżdzając przez przejazd kolejowy - dokładnie ten z linku: https://lodz.tvp.pl/49646490/przejazd-kolejowy-na-ulicy-laskowice-niczym-tor-przeszkod-dla-samochodow. Połamałam zderzak i urwałam lampę. Dodam, że ograniczenie prędkości w tym miejscu to 30km/h, jest również znak o nierówności poprzecznej drogi, ale ja jechałam ok 20km/h :( Rozgoryczona zadzwoniłam na policję, myśląc, że dostanę notatkę ze zdarzenia i będę mogła wywalczyć coś z zarządcą tej cholernej drogi. Przyjechała policja i teraz UWAGA ! Dostałam mandat 200 zł za niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze i za spowodowanie zagrożenia w ruchu i jeszcze powiedzieli, że mam szczęście, że zaparkowałam bez tej lampy na drodze piaszczystej a nie publicznej, bo straciłabym jeszcze dowód rejestracyjny. Nie mogę wyjść z szoku, co tu się stało :( Czy widzicie jeszcze szansę aby się odwołać ? Czy tylko mnie się wydaje ta sytuacja jakaś absurdalna i niedorzeczna ? Co wy byście zrobili ?
@Jason_Stafford: byłam w szoku i przyjęłam niestety, nie miałam akurat, ale na przejeździe są kamery (policja już przewidziała, nie ma dostępu do tych nagrań)...
@7damian7: tak, Art. 86. - [Zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym] - Kodeks wykroczeń. Ale jakie to było zagrożenie dla ruchu ? Jedyne zagrożenie na tej drodze to na na swój zderzak sprowadziłam.
@NiebieskaMirabelka: pewnie żadne, skoro organizator ruchu przewidział że prędkość 30 km/h jest bezpieczna. Ja bym mandatu nie przyjął, tym bardziej że pod ten art. można wrzucić setki rzeczy
Przytrafiła mi się dziś bardzo niemiła sytuacja na drodze i jestem tak zdenerwowana i zasmutkowana, że aż muszę się z Wami podzielić tą historią :( Przejeżdzając przez przejazd kolejowy - dokładnie ten z linku: https://lodz.tvp.pl/49646490/przejazd-kolejowy-na-ulicy-laskowice-niczym-tor-przeszkod-dla-samochodow. Połamałam zderzak i urwałam lampę. Dodam, że ograniczenie prędkości w tym miejscu to 30km/h, jest również znak o nierówności poprzecznej drogi, ale ja jechałam ok 20km/h :( Rozgoryczona zadzwoniłam na policję, myśląc, że dostanę notatkę ze zdarzenia i będę mogła wywalczyć coś z zarządcą tej cholernej drogi. Przyjechała policja i teraz UWAGA ! Dostałam mandat 200 zł za niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze i za spowodowanie zagrożenia w ruchu i jeszcze powiedzieli, że mam szczęście, że zaparkowałam bez tej lampy na drodze piaszczystej a nie publicznej, bo straciłabym jeszcze dowód rejestracyjny. Nie mogę wyjść z szoku, co tu się stało :( Czy widzicie jeszcze szansę aby się odwołać ? Czy tylko mnie się wydaje ta sytuacja jakaś absurdalna i niedorzeczna ? Co wy byście zrobili ?
Smutny różowy pasek
Komentarz usunięty przez autora
https://www.gov.pl/web/gov/odwolaj-sie-od-mandatu-drogowego
@NiebieskaMirabelka: pewnie żadne, skoro organizator ruchu przewidział że prędkość 30 km/h jest bezpieczna. Ja bym mandatu nie przyjął, tym bardziej że pod ten art. można wrzucić setki rzeczy
Możesz iść w tym kierunku: https://mubi.pl/poradniki/samochod-uszkodzony-na-progu-zwalniajacym/
Ewentualnie https://prawonadrodze.org.pl/ może pomogą