Wpis z mikrobloga

#narkotykizawszespoko #przegryw
#!$%@?, z dnia na dzień na programie metadonowym zmniejszyli ilość metadonu o połowę. I cyk, łzawiące non stop oczy, dreszcze, spocony od siedzenia, łeb #!$%@?, natłok myśli, wstać bez jęków nie idzie. Eh, I co tu zrobić. Człowiek się nawet #!$%@? nie może, bo rodzinie będzie przykro. Nigdy nie mówiłem, że chce na ten okrutny świat, w którym nawet percepcja i świadomość jest zależna od ciała. Jeden #!$%@? wie co robić, wrócić do ładowania? Nie chce, bo będzie jeszcze gorzej. Poza tym nawet nie mam za co.

Jesteśmy wiezniami tego #!$%@? zbiornika fluktuacji
  • 7
@HelloKittyBoi: dziekuje, ale ja juz sie w sumie dawno temu sie poddalem. moze cos sie zmieni, ale dlaczego mialoby? jesli w tym szpitalu w lodzi nie wroca do starej dawki, to jestem na 3 miesiace wylaczony nawet z atrapy zycia, ktora mialem wczesniej. powaznie zastanawiam sie, czy nie zaczac krasc, byle zostawic cos rodzinie na otarcie lez i sie #!$%@?, wczesniej zapewniajac sobie tygodniowy maraton na fencie pod patronatem Jerzego Florydy.
@Pterodaktyl17: o nie #!$%@? neuroleptyki to smrut niesamowity, ja juz prawie nie mam dopaminy i jeszcze chca doroslemu chlopowi zabierac, smiechu warte. relanium tez #!$%@?, a metadonu tak czy tak nie mam skad wziac. jesli nie dadza, to serio trzeba bedzie isc na detox, #!$%@? zesz