Wpis z mikrobloga

Pytanie do wykopowych znawców prawa - przyszło mi pracować w firmie zarejestrowanej w Estonii, w połowie marca ogłosiła upadłość zwalniając większość pracowników w tym mnie, zwolnienie nastąpiło w skutek rozwiązania umowy za porozumieniem stron (byłem na b2b), w rozwiązaniu umowy był zapis że oczywiście pensja za przepracowane dni zostanie mi przelana do 7 dni od daty rozwiązania, oczywiście mamy październik a ja nie dostałem ani złotówki, firma przerejestrowała się do Arabii Saudyjskiej. W jaki sposób mogę się domagać zapłaty tych pieniędzy? Jedna kancelaria powiedziała że nie jest w stanie pomóc bo to już nie jest zakres prawa polskiego. Nie są to jakieś gigantyczne pieniądze, raptem 3.4k no ale to jednak również aż 3.4k na które pracowałem. Czy ewentualne koszty egzekucji takiej wierzytelności nie będą kilkukrotnym mnożnikiem tej sumy i lepiej się prosić i czekać z nadzieją na przelew czy może jednak jest jakiś sposób rozwiązania tego na drodze sądowej z szansą wyjścia na plus?

#prawo #b2b #komornik
  • 8
@miguelsantos:

Jakby to było 340 k złotych to znalazłbyś kogoś do tej sprawy. Przy 3,4 k zł i skomplikowaniu problemu (w tym upadłości) to lepiej sobie odpuść. Więcej zdrowia i spokoju będziesz miał.


Smutne, ale prawdziwe