Wpis z mikrobloga

@red7000 zajęcia stacjo są fajne jak się mieszka pod uczelnia. Ale jak trzeba dojeżdżać to się robi mordenga. Raz, że trzeba się pakować jak dziecko cygańskie na wojnę, dwa że trzeba siedzieć jak debil na korytarzu bo się nie opłaca gdziekolwiek iść zwłaszcza jeśli kampus jest duży i czas dojścia od budynku do budynku to 20 minut. Kolejne, że wciąż w 21 wieku są uczelnie i to nie gówno uczelnie, a mowa
@red7000: a weź. Studiuję mityczna medycynę. Przez covid rektor zakazał dostępu do pacjentów dla studentów, jednak lekarz prowadzący zajęcia musi zająć się wszystkimi pacjentami. Codziennie przez około 7.5h z 8 siedzimy jak idioci aż lekarz łaskawie przyjdzie do gabinetu i pozwoli iść do domu. Przy obecnej sytuacji zdalne>stacjo