Wpis z mikrobloga

@Wedam: tak, i tego nie popieram. Zresztą, zawsze uważałem politykę USA w której urzędas na lotnisku jest bogiem, który może ci zaglądać do majtek i wydać odmowę bez sensownej przyczyny za idiotyczną.

Uważam, że jak się spełnia wymagania formalne (wiza, paszport), to powinno się być wpuszczonym na wyznaczony okres pobytu.

Zresztą, nie przyklaskuję zamykaniu, bądź odrzucaniu ludzi za poglądy dlatego, że znając UK, dzisiaj tylko takie poglądy są uznawane za akceptowalne,