Wpis z mikrobloga

Przez posty o szkole przypomniała mi się historia. Nauczka jaką dostałem jako młody chłopak w technikum. Zawsze z matmy jechałem na poprawkach lub dwójkach i raz mi bardzo podpasował temat i sprawdzian napisałem bez błędu. Nauczycielka czyta oceny wszystkim, przeważnie jedynki, dwoje ci ambitni po czwórkach. Na sam koniec dodaje "Anon ty coś za dobrze napisałeś już do tablicy" dała mi zadanie przed cała klasa wraz z oszczerstwami o oszustwo. Umiałem to, ale jej ton, oraz wzrok klasy sprawił, że nic nie napisałem, bo nie dałem rady ze stresu. Chciała mi dać niezaliczenie, ale w końcu podniosłem lekko ton, że ma dać mi kartkę papieru i to napiszę. Nie chciała na początku bo lekcja i jakoś dała szansę przyjść za tydzień napisać ten sam dział z innymi przykładami. Kolejny stres i to poniżenie, ale udało się i znowu walnąłem fulla. Bardzo dziękuję systemowi edukacji, który ukarał mnie za bycie ambitnym, a ziomkom walącym CS GO do nocy oferuje zaliczenie bo napisali na te marne 30%. Od tego momentu bałem się być ambitny i zdarzyło mi się specjalnie pisać gorzej, niż umiałem bo strach pozostał.
#szkola #zalesie #przegryw #techbaza
KjatanSveisson - Przez posty o szkole przypomniała mi się historia. Nauczka jaką dost...

źródło: comment_1633114782EHy5dAHEV8Uu0qPzI8P5Dk.gif

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
@KjatanSveisson: U mnie w gimnazjum też była podobna sytuacja. Kolegów przegrywów wzięła na przepytywanie, bo napisali prawie na 100%. Tylko, że oni przepisali to ode mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeden wybronił się, bo zapamiętał odpowiedzi naz gdy kaetka leżała na biurku nauczycielki. Ale i tak obniżyła mu ocenę, mimo że uwierzyła, że pisał sam.
Drugi powiedział, że nic nie umie i nie będzie odpowiadał (
  • Odpowiedz