Wpis z mikrobloga

W gorących wpis dla #niebieskiepaski dotyczący badania jąder:

https://www.wykop.pl/wpis/60699961/panowie-pamietajcie-o-regularnym-sprawdzaniu-swoic/

To ja przypomnę #rozowepaski, żeby co dwa lata minimum, a najlepiej raz w roku, odwiedzić ginekologa i zrobić sobie przegląd, w tym cytologię I badanie piersi.
Jeśli macie #zwiazki, panowie - zapytajcie swoje różowe, czy w tym roku już się badały.
Jeśli nie, może poniższa historia je zmotywuje.

Mam przyjaciółkę, ledwo 35+, która obecnie walczy z rakiem jamy brzusznej.
Pierwszym "widocznym" objawem było trwające kilka miesięcy zapalenie układu moczowego, które nie reagowało na typowe leczenie ZUM.
Po serii badań, okazało się, że przyczyną są zmiany w ścianach pęcherza, które okazały się rakiem.
Jest w trakcie chemii, którą nie zawsze dostaje, bo ma tragiczne wyniki krwi.
Nie mogą jej go wyciąć, przynajmniej na ten moment.
Jest źle. Nawet bardzo.

Tego wszystkiego można by uniknąć, gdyby regularnie chodziła do ginekologa i chociaż raz na dwa lata zrobiła cytologię, bo prawdopodobnie początkowo siedział w szyjce macicy, a teraz się rozsiał. Ma zajętą macicę, szyjkę, pęcherz, jelita.
  • 2
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Zkropkao_Na: Ja przez 4 lata miałam dziwne objawy (częste sikanie, ból podbrzusza, ból przy stosunku, zapalenia pęcherza) i tłumaczyłam to sobie że są one spowodowane np tłem nerwowym - to samo mówiła doktor gdy robiłam USG brzucha by dowiedzieć się skąd te częste wieczorne wypady do łazienki. Doszło do momentu gdy zaczęłam obficie krwawić przez cały miesiąc. Ale gdyby nie to to nie podkusiło by mnie by zrobić sobie usg ginekologiczne,