Wpis z mikrobloga

Mam pytanie ludzi z różnych sekcji #taniec - czy przez gównorady kołczy podrywu w ciągu ostatnich lat mieliście w swoich szkołach niesamowity przyrost napalonych stulejarza próbujących coś wyrwać? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#przegryw
  • 5
@Choir: Małe zjawisko, szybko takowych branża wychwytuje którym tylko na tym zależy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ostatnio na dniach otwartych poszedłem poasystowac trochę znajomej to widać było ewidentnie dwóch Mirków ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przychodzą widzą że z tego nic nie będzie choć powstanie #pdk i tyle.
@Choir: Zależy jak do tego podchodzą.
Sa osoby, po których od orazu widać, że przychodza w celach towarzyskich. Takie osoby są jendak w większości przypadków łatwo 'eliminowane'.
Z drugiej strony ja pójście na kurs tańca uważam za jedną z 2 najlepszych decyzji w moim zyciu. Nie szedłem tam ze smianą czegokolwiek w życiu, trafiłem przypadkiem i przypadkiem zostałem.
A wyszło jak wyszło.
@Choir: Jak ktoś idzie na taniec, bo myśli, że łatwo "wyrwie" to się szybko przeliczy i okazuje się, że poza byciem w kontakcie to jednak trzeba sobą coś reprezentować. Równie duże szanse na podryw taki mirek-tryhard ma siedząc obok kobiety w autobusie, albo w kolejce do kasy w biedronce.
Nie mówię, że nie ma sensu się uczyć tańczyć - bo bez sensu jest kiszenie ogóra w mieszkaniu. Jeśli jednak taniec sprawia
@sidhellfire: Dokładnie - nie wszyscy zajebiście tańczący są "do ludzi", nie wszyscy "do ludzi" są zajebiście tańczący ale szczerze próbujący coś ogarniać, przeważnie wygrywają Ci drudzy. Dużo fajnych sytuacji wynikało z tego, że laska nie ogarniała i się bała że będę ją wyginał #!$%@? wie jak (jak co poniektórzy robią uberfigury na siłę), a ja se podstawą fajną poleciałem i coś pośmieszkowałem w międzyczasie, że mogła bez przypału się w tym