Wpis z mikrobloga

Czy są gorsze systemy bezobsługowych wypożyczalni #rower ów miejskich?
Bo #torun to chyba rekordzista.
Tak bardzo zepsute są te stacje, rower normalnie zablokujesz, ale czas dalej biegnie, i co drugi przejazd kończy się połączeniem na infolinie. Mi się raz zapomniało zadzwonić na BOK i po 3,5h za rower skasowali mi 16 złotych. Oczywiście na reklamacji odmowa bo to już nie złotówka xD
No niby moja wina, bo nie sprawdziłem na terminalu czy mogę wypożyczyć kolejny rower, ale k*rwa, przecież te rowery mają GPS, tak im ciężko sprawdzić że przez 3 godziny rower stał nieruchomo xD
D.....4 - Czy są gorsze systemy bezobsługowych wypożyczalni #rower ów miejskich?
Bo ...

źródło: comment_1631530497OskbVAt7pUy3KJdzaVGZuB.jpg

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Denial94: Nie wiem jak teraz, ale 2019/2020 sporo korzystałem z tego. Pomijając c-----e rowery które w 3/4 przypadkach się rozpadały to stacje działały spoko. Raz miałem sytuacje że mnie skasowali 50 zł bo odstawiłem rower i dalej nabijało. Bez niczego cofnęli mi to pobranie 50 zł i tym razem pilnowałem za każdym razem czy system ogarnął czy oddałem rower. Ja tam pretensji do samych stacji nie mam, bardziej do stanu
  • Odpowiedz
Czy są gorsze systemy bezobsługowych wypożyczalni #rower ów miejskich?

Tak bardzo zepsute są te stacje, rower normalnie zablokujesz, ale czas dalej biegnie, i co drugi przejazd kończy się połączeniem na infolinie.


@Denial94: gdy mi tak robiło warszawskie #veturilo to się na nich wypiąłem i po prostu kupiłem własny rower. Jesteśmy już rok razem ()
  • Odpowiedz
@Denial94: ¯\_(ツ)_/¯ w przedpokoju albo domek jakiś mu zbuduj czy coś ale nie chowaj biedaka w piwnicy. Jeszcze wyrośnie na jakiegoś zwyrola ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Z torvelo co chwile mam problemy. To jest aż niemożliwe. Częstotliwość błędów na moja niekorzysc jest naprawdę spora. Raz probowali mi wmówić, ze ukradlem im rower, ale uratowal mnie moj dobrze znany rejon i rozmieszczenie kamer.
  • Odpowiedz
@Denial94: ja już od dłuższego czasu tracę chęć nawet na próby korzystania z torvelo. Rowery się nie wypinają, czas leci, ciągłe wydzwanianie na infolinię, aplikacja działająca jakby ją pisał student pierwszego roku na zaliczenie. Szkoda nerwów, już lepiej zabulić te parę złotych za hulajnogę i mieć pewność, że się chociaż dojedzie na czas.
  • Odpowiedz