Wpis z mikrobloga

Pytanie do Mirków i Mirabelek rodziców. Różowa dwa dni temu urodziła córeczkę, poród naturalny, dwa dni po terminie, wszystko ok. Dziecko musiało nałykać się wód płodowych i w pierwszech godzinach zwróciło dwa razy, po tym zaczęło wreszcie jeść z cycka (wcześniej ani tak ani z butelki nie chciała). Dziś ostatnie karmienie rano, później trochę przeszkadzano różowej bo tutaj coś podpisać, tam coś innego, o 12 wzięli dziecko na szczepienie, o 17 mieli zwalniać do domu ale stwierdzili że nie zwolnią, bo dziecko nie chce budzić się na jedzenie, ciągle śpi. Bardzo mnie martwi ta senność i niezbyt duża chęć jedzenia, wkurzam się bo nie wiem co jest tego powodem, różowa ryczy bo myślała że dzisiaj już wyjdzie i jest wymęczona. Miał ktoś może podobne doświadczenia, czy naprawdę mam się tak martwić? Bo naprawdę już swiruję. Dziecko w chwili narodzin prawie 3200, dziś około 150 g mniej.
#dzieci #macierzynstwo #pytanie
  • 29
@eternit_nie_wybacza mogło być, samo zjechanie z wagi nie jest raczej niczym strasznym. Bardziej martwi mnie ta senność, nie chce dzisiaj się budzić do karmienia. Nie wiem czy to po szczepieniu, czy co. Szukam, czytam, piszą że takie rzeczy przy żółtaczce, infekcji itp. Ale mogę tylko szukać w Googlach i się nakręcać, a że strony szpitala nic nie wiadomo.
@eternit_nie_wybacza miasto wojewódzkie. Dostała jakąś kartkę na której ma zapisywać godziny karmienia. Po 17 miał być wypis, ale stwierdzili że nie wypiszą właśnie z powodu tego niedobudzenia do posiłku. Jestem już strasznie zestresowany, siedzę w domu i nie mogę pomóc różowej, a wiem że jest już tym bardzo zmęczona bo sam poród też trochę trwał.
@ajag: postaraj się nie martwić na zapas. To może być wszystko i nic. Dziecko też jest zmęczone po porodzie. Jest pod opieką lekarzy, dobrze że ja obserwują. Jedyne co możesz zrobić to zaklepać dobra położna na patronaze i pediatre. Doradca laktacyjny też się przyda, jak wspomniano powyżej. Zdrówka!
@ciemnienie dzięki, niestety taki jestem że zawsze się wszystkim zamartwiam, często dużo bardziej niż powinienem, ale nic nie poradzę. Teraz z dzieckiem to będzie masakra dla moich nerwów
@ajag: niech żona zapisze się na fb do grupy "karnienie piersia pomoc i wsparcie", tam naprawdę mają laski duża wiedze.

Dziecko może mieć żółtaczkę, może też mieć nieprawidłowo wykształcone wędzidełko - wtedy jest my ciężej ssać i szybciej się meczy.
Oceniał im ktoś technikę karmienia? Nauczyli poprawnie dostawiać?
@agaja jest nieprawidłowe wędzidełko, dosyć mocno cofnięta bródka co na pewno przeszkadza. Mnie w tym wszystkim chyba jednak bardziej martwi ten spokój, bo mało co płacze, czasami coś pomruczy, no i dużo śpi
@ajag: No to pierwsza rzecz umawiajcie się do neurologopedy i potem na podcięcie.
Na stronie Miry Rządzkiej jest fajny pdf o frenulotomii. Poczytajcie.

Niech żona wybudza. Też naciśnięcie pid Brodka wyzwala odruch ssania.
Karmiąc niech delikatnie ściska pierś u podstawy - to się nazywa kompresja piersi, wzmacnia wyplyw i dziecko ssie aktywniej.
Przed karmieniem wilgotnymi chusteczkami po szyjce smyrac, jak bezie widzieć, że zasypia - po uszku tak poruszać żeby lekko
@katarzynkaN właśnie problem w tym że żadnych badań nie robią. Myślałem że może sprawdza bilirubinę, cukier, jakieś infekcje, ale nic takiego jeszcze nie miało miejsca.
@agaja dzięki za wszystkie informacje, zaraz ma się pojawić lekarz bo robi obchód i zobaczymy czy coś nowego powie. Dziękuję
Ale czuję się źle, całe podekscytowanie przed porodem teraz zmieniło się w niepokój, jak widzę że dzwoni różowa to mam zawał bo boję się co powie. Może przesadzam, ale taki już jestem
@ajag: pamiętajcie też, że ważenie po każdym karmieniu jest niemiarodajne. Też laktator nie jest miernikiem ilości pokarmu.

Jeżeli dziecko ma problemy anatomiczne, nie dawajcie butli bo macie spora szanse spieprzyć karmienie piersią. Chyba, że Wam nie zalezy, to tematu nie ma ;)

Natomiast serio niech zapisze się do tej grupy, tan są fajne przewodniki z ogromną ilością wiedzy.
I niejednokrotnie widzialan przewijający się temat senności :)
A co do żółtaczki to lepiej jak przetrzymają w szpitalu. Mnie wypisali szybciutko "bo Covid", syn miał mocną żółtaczkę ale o tym nie wiedziałam. No był żółty ale wszystkie dzieci są, nie? Położna odradzała wizytę domową swoją "bo ona pracuje w szpitalu, jeśli rodzice nie widzą nic niepokojącego to lepiej tylko telefonicznie", wizytę patronażową nam zrobili telefonicznie! I to w 4 tygodniu życia. Po prostu teraz przychodnia zamknięta i już. Mąż ubłagał
@ajag: ja miałam z małym taki problem jak nieefektywnie jadł. Spał długo bo się nie najadał, cukier mu spadał wiec organizm włączał tryb "przyzyciowy". Niestety u nas skończyło się na mleku modyfikowanym. Może różowa może poprosić o laktator, żeby zobaczyć czy w ogóle ma pokarm, ewentualnie karmić małego butelką z odciągniętym mlekiem, a w domu ogarnięcie karmienie z piersi juz na spokojnie z doradcą laktacyjnym.
@istris ma pokarm, ściągała już dzisiaj laktatorem. Co do piersi to z kapturkiem próbowała, bo myślę że przez tą cofnięta bródkę będzie jednak problem tak bez niczego. Ale doradca laktacyjny na pewno będzie też załatwiany