Wpis z mikrobloga

@surowageneracja: Przeczytane. Trudny i ciężki tekst, ale chyba prawdziwy.

Czy szczęście ludzi, – pisze Miłosz, – których horyzont myślowy jest ograniczony do kopania swoich ogródków, picia wina w kafejce i uprawiania hobbies nie jest szczęściem idiotów?

To jest istotnie straszne. Miałem w głowie inny wizerunek Miłosza. Nadal - staram się zawsze hołdować zasadzie "oddzielajmy artystę od dzieła" i będę bronił jego twórczości, bo poetą był świetnym, mimo że jako człowiek mógł