Wpis z mikrobloga

Talibowie zajmują Bazarak, stolicę Pandższiru.

Dzisiaj nad ranem talibowie zawiesili swoją flagę nad miastem Bazarak, będącym stolicą prowincji Pandższir. Oddziały Massouda są rozbite, brakuje amunicji i paliwa, a we wczorajszych nalotach zginęło wielu dowódców, którzy do tej pory kierowali obroną. Wiceprezydent Saleh miał uciec do Tadżykistanu. Na placu boju został już w zasadzie tylko Massoud, który teraz podobno wycofuje swoje siły w góry, na północ w głąb Pandższiru.

Tekst jest dostępny także na Blogu, zachęcam do czytania właśnie tam ze względu na większą przejrzystość.
https://pulslewantu.pl/talibowie-zajmuja-bazarak-stolice-pandzsziru/

Śmigłowce nad Bazarak

Zdobycie Bazarak było dużym sukcesem dla talibów. Wydaje się jednak, że dużo większym sukcesem było wyeliminowanie członków sztabu głównego sił oporu. Wczoraj zginąć mieli bowiem aż trzej dowódcy Massouda: Gul Haider Khan, Munib Amiri, generał Woodoad oraz rzecznik sił oporu Fahim Dashty. Śmiertelnie ranny miał zostać także Saleh Mohammad Registani, dawny żołnierz lwa Pandższiru, który w ostatnich latach zasiadał w parlamencie, a po upadku Kabulu wrócił do rodzinnego Pandższiru i dołączył do sił oporu.

Wszyscy oni najprawdopodobniej zginęli w ataku śmigłowców Black Hawk na Bazarak, do którego doszło wczoraj wieczorem. W sieci od razu pojawiły się spekulacje, że to Pakistańczycy obsługiwali Black Hawki. Moim zdaniem to wierutna bzdura. W ręce talibów wpadły działające egzemplarze Black Hawków. W ich szeregach znajdują się także dezerterzy z afgańskich sił powietrznych, a talibowie już kilka tygodni temu chwalili się, że są w stanie latać Black Hawkami.

Ostatnia droga ucieczki

Bazarak było w zasadzie jedyną drogą ucieczki dla Massouda i wiceprezydenta Saleha z doliny Pandższiru. W mieście znajdował się stadion, który ludzie Massouda zamienili na prowizoryczne lotnisko dla śmigłowców (ludzie Massouda mieli prawdopodobnie tylko dwa śmigłowce Mi-17, po upadku Bazaraku obie jednostki zniknęły). Jeśli ktoś z nich chciał uciec do Tadżykistanu, to lotnisko w Bazaraku było ku temu najlepszą opcją.

Według niepotwierdzonych informacji, z tej ostatniej drogi ucieczki skorzystał także wiceprezydent Saleh, który miał zostać ewakuowany do Tadżykistanu (co potwierdzają źródła powiązane z ruchem oporu).

Celowo używam tutaj słowa „ewakuowany”, bo wydaje się że decyzja ta była uzgodniona z Massoudem.

W górach Pandższiru

Po upadku Bazaraku, rzecznik talibów, ogłosił że Pandższir znajduje się pod ich całkowitą kontrolą. Jednocześnie talibowie oświadczyli, że w ciągu kilku najbliższych dni zostanie ogłoszony nowy rząd (walki w Pandższirze zmusiły talibów do opóźnienia tej decyzji).

Tymczasem losy Massouda nie są znane. Część osób twierdzi, że poleciał do Tadżykistanu, razem z Salehem. Inni twierdzą, że Massoud został w dolinie i obecnie koordynuje odwrót swoich sił dalej na północ, w głąb doliny Pandższiru (moim zdaniem bardziej prawdopodobna opcja). Przed kilkunastoma minutami w sieci pojawiło się nagranie głosowe Massouda, w którym twierdzi że jest bezpieczny, a ruch oporu w dolinie Pandższiru nadal działa i jednocześnie wzywa wszystkich Afgańczyków do walki z talibami. Z nagrania nie wynika jednak czy Massoud jest w dolinie Pandższiru czy w Tadżykistanie.

Obecnie nikt dokładnie nie wie jak duża część doliny jest kontrolowana jeszcze przez siły Massouda. Talibowie twierdzą, że kontrolują już całą prowincję. Jednak nagrania, które udało się umieścić na mapie (wielka praca ze strony @hengenahm, Twitter) wskazują, że talibowie kontrolują tylko południową część doliny, włącznie z Bazarak. Z pewnością w rękach Massouda pozostaje dystrykt Khenj, w centralnej części prowincji. Nie wiadomo jaki jest status północnej części prowincji – talibowie twierdzą, że kontrolują także ją, ale brakuje nagrań to potwierdzających (jest tylko jedno nagranie z 1 września, na którym widać talibów na przełęczy Khawak, która stanowi bramę do północnej części Pandższiru).

Na podstawie mapy opracowanej przez Ryan’a O’Farrell’ego (@ryanmofarrell, Twitter), przygotowałem poglądową sytuację jak prawdopodobnie obecnie wygląda sytuacja w Pandższirze. Teren zaznaczony na biało to pozycje talibów, a na zielono Massouda. Pomarańczowe kreski wskazują obszar, który *być może* znajduje się pod kontrolą talibów (tak twierdzą oni sami, ale brakuje nagrań). Zielone kreski wskazują obszar, który prawdopodobnie nadal pozostaje pod kontrolą sił Massouda (gdyby talibowie kontrolowali mauzoleum lwa Pandższiru to prawdopodobnie zalaliby internet zdjęciami z tego miejsca).

Mapa

Lwiątko Pandższiru

Jeśli Massoud nie uciekł do Tadżykistanu, to obecnie jest już w zasadzie sam na placu boju. Wielu z dawnych współpracowników jego ojca, takich jak np. Fahim Dashty czy Mohammad Registani, nie żyje. Massoud nie ma już zbyt wielu opcji. Może próbować bronić się w górach Pandższiru, ale to jest tylko przedłużanie agonii i poszukiwanie bohaterskiej, ale bezsensownej śmierci.

Góry Pandższiru pokryją się śniegiem dopiero za kilka tygodni, w połowie października (wtedy dalsze działania wojenne będą prawdopodobnie niemożliwe). Do tego czasu talibom najprawdopodobniej uda się jednak opanować całą dolinę Pandższiru.

Massoud nie ma szans na zorganizowanie skutecznej obrony tylko przy pomocy środków, którymi obecnie dysponuje. Część osób twierdzi, że młody Massoud wie co robi i celowo wycofuje się z doliny, aby dać talibom poczucie zwycięstwa, poczekać na wycofanie ich głównych sił, a następnie przejść do kontrataku – tak jak jego ojciec w latach 80., podczas walk z Sowietami, gdy taktyczny odwrót i szybki kontratak były jego ulubioną strategią. Moim zdaniem młody Massoud nie ma szans na powtórzenie strategii swojego ojca. Stary Massoud, podczas walk z Sowietami, dysponował zawsze głębią strategiczną, mógł wycofać swoje wojska do okolicznych dolin, a następnie kontratakować na własnych warunkach (jego siły były ponadto dużo większe i lepiej uzbrojone). Młody Massoud próbował zbudować głębię strategiczną organizując wypady w okoliczne doliny na zachód i wschód od Pandższiru – jego wojska zostały jednak szybko zepchnięte z powrotem do Pandższiru. Już po fiasku tych wypadów było jasne, że – bez pomocy z zewnątrz – upadek Pandższiru jest tylko kwestią czasu.

Teoretycznie Massoud może liczyć, że ewakuacja Saleha do Tadżykistanu otworzy mu możliwość uzyskania pomocy z Tadżykistanu, ale to marzenia ściętej głowy. Duszanbe może i chętnie udzieliłoby pomocy afgańskim Tadżykom, ale problemem jest Moskwa, która chce zachować neutralność i blokuje wszelkie propozycje Tadżyków, które miałyby pomóc Massoudowi.

Moim zdaniem siły Massouda są całkowicie rozbite i nie będą w stanie stawiać już zorganizowanego oporu. Massoud może teraz co najwyżej skupić się na małoskalowej partyzantce (licząc na zmiany w sytuacji wewnętrznej Afganistanu czy regionalnym układzie sił), ale pytanie jak długo taka opcja będzie możliwa. Massoud jest symbolem oporu, talibowie będą go tropić i próbować dostać w swoje ręce za wszelką cenę, tak żeby zabić wśród Afgańczyków myśli o jakimkolwiek buncie.

Jednego Massoudowi nie można jednak odmówić. Nie bał się talibów i stanął do walki – mimo, że wiele osób twierdziło że nie podejmie walki i podda się talibom.

Teraz wszystkie oczy na Jamiat-e Islami i klan Rabbanich. Moim zdaniem siłowa rozprawa z Pandższirem dobitnie świadczy o tym, że Jamiat, najstarsza i najbardziej wpływowa partia z północnego Afganistanu, będzie wykluczona z nowego rządu. Talibowie pokazali już swoje karty. Teraz pytanie czym dysponuje Jamiat.

Dla osób zainteresowanych szerszym kontekstem sprawy Pandższiru i układów Jamiat-talibowie polecam dwa moje wcześniejsze teksty:
https://pulslewantu.pl/szef-pakistanskiego-wywiadu-w-afganistanie-pakistan-chce-inkluzywnego-rzadu/
oraz
https://pulslewantu.pl/talibowie-nacieraja-pandzszir-na-granicy-upadku/

Więcej Afganistanu i Bliskiego Wschodu znajdziesz na: www.pulslewantu.pl
_________________________
Chcesz pomóc w rozwoju “Pulsu Lewantu”? Możesz zostać Patronem Bloga w serwisie Patronite i uzyskać dostęp do cotygodniowych przeglądów prasy, wczesny dostęp do moich artykułów i wiele więcej.
- Patronite: https://patronite.pl/PulsLewantu
- PayPal: paypal.me/PulsLewantu

#afganistan #lagunacontent - autorski tag do obserwowania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
JanLaguna - Talibowie zajmują Bazarak, stolicę Pandższiru.

Dzisiaj nad ranem talib...

źródło: comment_1630943284WByX5kTAHJWeLozFhDeXCk.jpg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
@morsi: Tadżycki klan z północy. Burhanuddin Rabbani był założycielem Jamiat i prezydentem w latach 90., podczas wojny domowej. Bardzo blisko związany z Ahmadem Szachem Massoudem. W 2011 r. zginał w zamachu zorganizowanym przez talibów. Jego syn, Salahuddin Rabbani, został nowym szefem Jamiat.
  • Odpowiedz
@JanLaguna: Czytałem ostatnio książkę Aleksandra Makowskiego - Tropiąc Bin Ladena, Ty pewnie też. Czym się różni wtedy od teraz jeśli chodzi Pandższir? Wtedy talibowie, mimo iż rządzili lata w praktycznie całym kraju, nie mogli zwyciężyć z Mossoudem, a teraz po 20 letnim nierządzeniu, tak łatwo im poszło? Jak uważasz?
  • Odpowiedz
@minvt: Zupełnie inna sytuacja międzynarodowa. Kiedyś stary Massoud mógł liczyć na wsparcie od różnych krajów. Miał też głębię strategiczną, kontrolując nie tylko Pandższir. Teraz wygląda to zupełnie inaczej. Młody Massoud był całkowicie odcięty od wsparcia zagranicznego i oblężony w samej tylko dolinie Pandższiru. Ponadto młody Massoud dysponował weteranami wojny domowej z lat 90., resztkami wojsk rządowych i miejscowymi ochotnikami. Talibowie dysponowali natomiast dużo większą liczbą ludzi i lepszym uzbrojeniem. To tak
  • Odpowiedz
@minvt: to jest właśnie aspekt Lwa Pandższiru, który się nieco pomija. On był nie tylko dobrym strategiem wojskowym, ale przede wszystkim bardzo zręcznym negocjatorem, co widać było zwłaszcza podczas wojny z Sowietami, gdy bardzo często dogadywał się z lokalnymi dowódcami radzieckiej armii.
  • Odpowiedz
@JanLaguna: Ja to do tej pory zachodzę w głowę jak on się mógł dać zabić talibom w 2001 roku. Z relacji Makowskiego wynika, że jego ludzie wiedzieli gdzie jest bin laden i inne pryncypały talibskie. Tam to wyglądało tak, że każdy pracuje dla każdego, typowa mentalność afgańska, przechodzę na stronę która mi więcej da i mi się bardziej akurat w tym momencie opłaca.
  • Odpowiedz
@minvt: wygląda, że zamachowcy przedarli się jakoś pod radarem Massouda. To było dwóch gości przebranych za reporterów, którzy od kilku tygodni działali na terenie Massoud, przeprowadzając wywiady m.in. z Rabbanim. To, że przebywali tak długo na terenach Sojuszu Północnego i nie doszło do żadnego incydentu też musiało uśpić czujność ludzi Massouda.
  • Odpowiedz
Wtedy talibowie, mimo iż rządzili lata w praktycznie całym kraju


@minvt: no właśnie nie bardzo - wtedy Sojusz Północny kontrolował dużo większe tereny, w tym tereny aż do granicy skąd przychodziło dla nich wsparcie. Teraz Masud był sam, bez wsparcie, bez zapasów i z resztkami sił.

Z tych samych powodów umiarkowanie wierzę w jakaś większa partyzantkę czy kontrofensywę z gór na Bazarak.
  • Odpowiedz
@JanLaguna: kim jest Ali Maisam Nazary? Przeglądając twittera ruchu oporu podobno Massoud rozmawiał między innymi z ludźmi z Andarab, Daikundi, Kabulu czy Bamiyan, którzy zadeklarowali się dołączyć do ruchu oporu. Na ile to jest możliwe?
ps. kilka minut temu dodał, że Ghazni, Faryab i Mazar też dołączą. Szykuje się coś poważniejszego?
Źródło: https://twitter.com/nrfafg
  • Odpowiedz
@Tashan1337: Ali to rzecznik Massouda na zachodzie, chodzi po zachodnich mediach.

Przeglądając twittera ruchu oporu podobno Massoud rozmawiał między innymi z ludźmi z Andarab, Daikundi, Kabulu czy Bamiyan, którzy zadeklarowali się dołączyć do ruchu oporu. Na ile to jest możliwe?


@Tashan1337: To tak nie do końca. Massoud opublikował nagranie głosowe, na którym wzywa cały kraj do powstania przeciwko władzy talibom. Przez te prowincje, które wymieniłeś przetaczają się właśnie protesty, będące
  • Odpowiedz