Aktywne Wpisy
Natalia-_- +160
Chciałam niejako poruszyć temat tego wywiadu. Ogólne nie chciałam już nic pisać o wyborach, ale kurczę przesłuchałam wywiad z kobieta z konfederacji.
Ja nie rozumiem, co się stało z poziomem dziennikarstwa, ale pytania pt „Czy Pani mąż zostawia skarpetki pod łóżkiem?” Są idealnym tematem do rozmów z nową posłanka? Co więcej, zwróciłam uwagę, ze gdy tylko Pani poseł, odpowiedziała na pytanie czym chciałaby się zająć w swojej kadencji, zostało to bez odpowiedzi
Ja nie rozumiem, co się stało z poziomem dziennikarstwa, ale pytania pt „Czy Pani mąż zostawia skarpetki pod łóżkiem?” Są idealnym tematem do rozmów z nową posłanka? Co więcej, zwróciłam uwagę, ze gdy tylko Pani poseł, odpowiedziała na pytanie czym chciałaby się zająć w swojej kadencji, zostało to bez odpowiedzi
Radek41 +658
W planach mialo byc jakies luzne 70-80km z 1200 podjazdu, ale ze jutrzejszy hike spadł z rowerka, bo znajomi chca na wspin, to trzeba bylo troche bardziej dolozyc do pieca i nazbierac malych kwadracikow, by potem tylko wypelniac..
Start spod domu, pierwsze 8km w kurtce, bo 160Hm zjazdu, do tego w cieniu, wiec czuc jesien. Potem juz przyjemnie do Landquart i kierunek Davos! Glowna droga z zakazem, ale wzdluz niej leci lokalna. Asfalt bardzo dobry, ruch minimalny, bo nawet miedzy wioskami oplaca sie wziac krajowke, a nie tluc waska, kreta droga. W Klosters pauza pod piekarnia i cisniemy pod gore. Niestety najgorszy odcinek - droga krajowa, kreto, pod gore, duzy ruch i oczywiscie co jakis czas wyprzedzajacy na zapalki..
Od Davos juz spokojnie, ładne widoki, mozna krecic, tym bardziej ze bez jakis wartych uwagi podjazdow. Dopiero za Brienz (wioska, ktora sie osuwa i dosyc czesto jest zagrozona spadajacymi kamieniami) podjazd do Lenzerheide - ostatnie 400m w pionie mozolnego krecenia. Stamtad juz tylko deser - zjazd dobre 1200m do Chur, gdzie mozna nadrobic srednia. A potem, standardowe 2km i 160m pod gore..
#rowerowyrownik #szwajcaria #kwadraty #klosters #davos #lenzerheide
Skrypt | Statystyki
@szkarlatny_leon: Z sakwami to jak z rozowa na pare dni - wtedy ona bierze sakwy, bo ma elektryka, a ja jak murzyn pedaluje ( ͡° ͜ʖ ͡°) Stad samemu jednodniowe wypady. Rejony mega, zostalo jeszcze duzo do zwiedzenia ;)