Wpis z mikrobloga

Najpóźniej jakieś dwa tygodnie od narysowania moje wytwory przestają mi się podobać. Tzn. widzę błędy, a czasem odczuwam coś jakby "toporność" rysunku - no niby poprawnie, ale jakiś taki wymęczony. Znów cień pod pomarańczą jak placek. Ale śliwka węgierska całkiem znośna - chyba nieźle udało się odtworzyć powierzchnię z woskowym nalotem.

#rysujzwykopem

Ćwiczenia z podstaw rysunku: owoce 3
jedennadziesiec - Najpóźniej jakieś dwa tygodnie od narysowania moje wytwory przestaj...

źródło: comment_1630045208QiBt51Gz6zhuBx4F9V4A9G.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

wydaje mi się że światło na owoce pada gdzies tak z godziny 11


@dominowiak: To są totalnie podstawowe ćwiczenia z rysunku na realistyczne odtwarzanie pojedynczych obiektów - każdy owoc rysowany z innego zdjęcia, dlatego przy każdym oświetlenie i cień z innej bajki. W kompozycje dopiero się zaczynam bawić.
  • Odpowiedz
zbyt krytycznie na to patrzysz, ale może to lepiej


@fizzly: Jak się zobaczy, co ludzie na olx próbują sprzedawać w dziale "sztuka", to się człowiek zastanawia, gdzie ci twórcy mają oczy i rozum. To już wolę popaść w kompleks niższości niż w samozadowolenie - słynne "rysuję w swoim stylu", gdzie ten styl oznacza często raczej brak umiejętności i wiedzy teoretycznej o proporcjach / perspektywie / anatomii, a nie celowy proces
  • Odpowiedz
Najpóźniej jakieś dwa tygodnie od narysowania moje wytwory przestają mi się podobać. Tzn. widzę błędy, a czasem odczuwam coś jakby "toporność" rysunku - no niby poprawnie, ale jakiś taki wymęczony


@jeden_na_dziesiec: miej to w nosie, ważne żebyś się dobrze bawił

najlepiej nie oglądać starych rysunków bo ZAWSZE "coś" się w nich znajdzie
  • Odpowiedz
@Rzwk: Ołówki HB i 2B. To są jeszcze prace, gdzie rozmazywałam wiszerem. Na razie wyciągam archiwum, potem będzie na bieżąco - ot, taka przyspieszona dokumentacja postępów, o ile są. W następnych będzie szraf. Pewnie też jeszcze nie całkiem poprawny, ale końcowy efekt nie jest taki mdły i widać ten specyficzny rysunkowy charakter pracy, trochę też fakturę papieru.
  • Odpowiedz
widać, że boisz się bieli i czerni.


@magicznyjozef: Niezupełnie, poniżej mazidło wcześniejsze (węglem w kredce). Nie mam natomiast jeszcze wyrobionej kreski (a już szczególnie trudno mówić o jakiejkolwiek kresce w pierwszych pracach, rozmazywanych na potęgę wiszerem), eksperymentuję z rodzajami papieru (jak się okazało, na niektórych nie da się położyć grubszej warstwy ołówka) i prace są generalnie bardzo nierówne. Zdaję sobie sprawę, że słabe kontrasty to typowy błąd początkującego. Mój pierwszy
jedennadziesiec - > widać, że boisz się bieli i czerni.

@magicznyjozef: Niezupełni...

źródło: comment_163005609875yQrqui1oKpvJUC7zwqm3.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz