Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@derton778: biegałam w butach z Decathlona za <300, biegałam w butach przecenionych z >500 na 200-300, nie widzę powalającej różnicy. Czasem nawet buty z Deca wyrzucałam po znacznie większym kilometrażu niż Nike.

Różnica jest taka, że w butach Deca nie uświadczysz chyba pełnego przekroju dropów (zerówek żadnych, 4mm są w jednych trailowych, poza tym większość chyba w okolicy 8-10mm czyli takie mocno standardowe). To zasadniczo nie jest wada dla większości ludzi.
  • Odpowiedz
@derton778: Żadna. Kupujesz najtańsze Kalenji z Deca za 49 zł i biegasz. Pracuj nad techniką biegu a nie koryguj wady grubością podeszwy. Robię tak od 10 lat i średnio 1 parę rocznie zdzieram a biegam 40-50 km/tydzień. Nie bądź frajerem i nie przepłacaj za znaczek.
  • Odpowiedz
@derton778: załóż na stopy i poczujesz różnicę. :D
Zaczynałem od butów za 99 zł z Decathlonu. Było super, pierwsza piątka, pierwsza dycha, i tak dalej. Mam je do dziś, używam do prac w ogródku. Jak je teraz założę, to nie wiem jak mogłem w tym biegać, bo są strasznie niewygodne. :D
Teraz czasem jak jestem w Decathlonie to sobie przymierzam te różne Kipruny i inne wynalazki, i niestety, dla mnie są
  • Odpowiedz