Aktywne Wpisy
lubaxd +141
Chicoxxx66 +18
Mirki muszę się wygadać, bo mam ochotę się już #!$%@?ć.
Zrobiłem swojej narzeczonej na dzień kobiet prezencik taki duży bukiet i wstawiłem w wazon, bo jechałem do pracy.
Teraz do mnie pisze, że się na mnie zawiodła, że już się nie staram i mam #!$%@? we wszystko, bo tylko kwiaty zostałem, bez żadnej kartki niczego. Po chwili zaczęła mówić, że teraz kwiatki to dostaje od wielkiego dzownu, a tak to co dwa
Zrobiłem swojej narzeczonej na dzień kobiet prezencik taki duży bukiet i wstawiłem w wazon, bo jechałem do pracy.
Teraz do mnie pisze, że się na mnie zawiodła, że już się nie staram i mam #!$%@? we wszystko, bo tylko kwiaty zostałem, bez żadnej kartki niczego. Po chwili zaczęła mówić, że teraz kwiatki to dostaje od wielkiego dzownu, a tak to co dwa
Dzień drugi i ostatni pedalstwa w górach. Na dłoniach pęcherze i gdy droga robiła się poryta to bolało. Nogi zmęczone ale bez tragedi, co prawda tempo na podjazdach bardziej ślimacze niż wczoraj. Podjazd Goworowa pod (chyba) Kamienny Garb bardzo fajen i wdoczki tez całkiem całkiem. Zacny podjazd tez w okolicach Gniewoszowa aczkolwiek momentami asfalt tragiczny (a momentami 1 klasa). Miał być jeszcze jeden podjazd pod koniec ale skurcze zaczęły mnie brać to z bolem serca ale dałem spokój. Podsumowując: Najeżdzone tak jak Pan Jezus powiedział.
#rowerowyrownik
Skrypt | Statystyki