Wpis z mikrobloga

Co tu się odjaniepawliło?

Zbadaj nasienie po katolicku.

W łódzkim centrum medycznym pojawiła się możliwość badania nasienia w zgodzie z katolickimi zasadami. W ten sposób mężczyźni mogą uniknąć grzechu.

Według kościoła katolickiego masturbacja lub inna forma stymulacji seksualnej jest grzechem. Ten zakaz obejmuje również badanie nasienia – aby je pobrać, trzeba samodzielnie doprowadzić do ejakulacji. CMS CODE wyszedł naprzeciw tym zakazom i stworzył specjalną prezerwatywę do badania nasienia. Ma ona za zadanie zabezpieczyć do badań nasienie, które pojawiło się podczas aktu małżeńskiego.

Prezerwatywa do badania nasienia jest doskonałym rozwiązaniem dla mężczyzn, którzy nie potrafią się onanizować na zawołanie oraz dla tych, którzy nie chcą łamać zasad religii. Jednak pojawiły się też słowa krytyki ze strony zagorzałych katolików, albowiem antykoncepcja również jest negowana przez kościół katolicki. Rozwiązanie na to znalazł katolicki portal Adonai:

„Po wyjęciu prezerwatywy z jałowego opakowania należy jeszcze przed jej rozwinięciem, szpilką lub igłą zrobić dziurkę tzn. przekłuć ją pośrodku. Oczywiście nie można dziurki wycinać nożyczkami, nie może ona być ona zbyt duża, gdyż prezerwatywa pęknie. Chodzi o to, by zachować otwartość na przekazywanie życia. Przez tą dziurkę przedostanie się bowiem minimalna ilość nasienia. Nie będzie to miało negatywnego wpływu na wyniki badań, a jednocześnie sprawi, że akt nie będzie sztucznie obezpłodniony.”

Łódzkie CMS CODE jest jedną z pierwszych w Polsce placówek, która wykonuje badanie niepłodności zgodnie z etyką katolicką. Jednorazowa cena za badanie to 60 zł, prezerwatywa do badania nasienia kosztuje natomiast 20 zł.

https://hellomama.pl/rodzice/zbadaj-nasienie-po-katolicku-czyli-jak/

#polska #sex #heheszki #bekazkatoli #neuropa #zawsze #bekazpisu i #bekazprawakow a taka wiedza na pewno się przyda #4konserwy i #konfederacja
  • 73
  • Odpowiedz
@Takiseprzecietniak: ale przeciez zwykla prezerwatywa tez nie daje w 100% aktu sztucznie obezpłodnionego, bo nie ma 100% skutecznosci, tylko ok 98%. Czyli tu chodzi o procenty. Taka przekłuta prezerwatywa dodaje pewnie z 10-20% płodnienia i akt jest sztucznie obezplodniony tylko w ~80% i najwyrazniej to juz sie boge podoba.

Jaki to jest #!$%@? absurd xDD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@maniok: no masz napisane, jest jałowa, oprócz tego pewnie nie ma w środków plemnikobójczych, bo byłoby to trochę bezcelowe

@Takiseprzecietniak: brzmi to może i absurdalnie, ale jest tyle realnych powodów żeby się dowalić i faktycznie wykazać ułomność wiary i czy religii, że przysrywanie się do tego, że ktoś se może chcieć oddać spermę zgodnie z własnymi przekonaniami, a ktoś inny oferuje mu sposób jest cokolwiek żałosne
  • Odpowiedz
@Ipsy: Jeśli chodzi o wskaźnik Pearla dla prezerwatyw, to on obejmuje również te przypadki, w których ktoś z nich po prostu nie umie korzystać, bo są i tacy ludzie (wiem, ciężko uwierzyć, ale jednak). Te 98% to jest też wynik zaniżony przez tych, którzy w każdej chwili mogą zostać laureatami Nagrody Darwina.
  • Odpowiedz
@Takiseprzecietniak: Ale to i tak jest grzech. Każdy seks, który nie ma służyć prokreacji (ten może, ale jego główną rolą jest pozyskanie spermy, a nie prokreacja) jest niedozwolony. Ciekawe czy już nawet samo pomyślenie o badaniu spermy nie jest grzechem ;D
  • Odpowiedz
@Mr_Hand_of_Fate: jakie to ma znaczenie? nawet jak odejmiesz tych ludzi, to nie osiagniesz 100% skutecznosci prezerwatywy. Czyli dalej sprawa rozbija sie o oprocentowanie sztucznego obezplodnienia. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
@Takiseprzecietniak niby prezerwatywy to grzech według kościoła, bo antykoncepcja. Ale jednocześnie uczą, że prezerwatywy mają"mikropory" na tyle duże, że plemniki przez nie przechodzą i dlatego prezerwatywa w ogóle nie chroni (według kościoła). Trochę są niekonsekwentni w swoich nauczaniach
  • Odpowiedz