Wpis z mikrobloga

O #!$%@?, ale PM dzisiaj ciśnie programistę, jeszcze powiedział mu tak "mówię tak, draże ten temat, ponieważ to musi być skończone w przyszłym tygodniu" xDD a ciśnienie takie jest, że ni #!$%@? tego nie idzie zrobić do końca przyszłego tygodnia, typ będzie musiał siedzieć po nocach, a te Storki które robił zostały wzięte bez żadnego planningu, wycen, analizy, po prostu ta funkcjonalność musi być zrobiona i #!$%@? bo do końca sierpnia obiecaliśmy to zrobić klientowi

#java #programowanie #korposwiat
  • 33
  • Odpowiedz
@jaca_66: niestety coraz częściej to tak wygląda. Ktoś obieca coś na konkretny termin bez żadnych uzgodnień z zespołem, wycen itd i tak to się kończy. Trzeba kogoś kto tupnie nogą i ich wyśmieje i będzie robił dalej swoje. Niestety rynek jest popsuty przez masę ludzi którzy będą siedzieć w prywatnym czasie i napierdzielać za darmo. Nigdy się ludzi nie nauczą, że można lubić swoją pracę ale jest ona po to żeby
  • Odpowiedz
@kjung: dokładnie mam takie samo odczucie, też to zauważyłem stąd ten wpis. To już w kolejnej firmie mam takie coś, był to też dlaczego poszedłem na testera bo miałem dość, może zbyt wcześnie się poddałem ale jakoś tak wyszło
  • Odpowiedz
@jaca_66: WTF? U mnie takie sprawy często kończyły się na pytaniu, czy PM potwierdzi nadgodziny. Wtedy magicznie zakres się zmniejszał, albo wydłużał termin.
  • Odpowiedz
@jaca_66: zaraz po zobaczeniu że nie wyrobię się z zadaniem na czas. Jak wychodziło na daily, to na daily. Jak nie to "prywatnie" - na ile pozwala open space.
  • Odpowiedz
@jaca_66: Zaklepujesz płatne nadgodziny, nie gwarantujesz, ze ficzer będzie działał poprawnie lub kompletnie oraz, ze PM bierze na siebie odpowiedzialność za wszelkie bugi. Wszystko potwierdzone mailowo. Kiedy przychodzi do brania odpowiedzialności, nagle wszyskto się udaje załatwić tak, jak należy.
  • Odpowiedz
@jaca_66: przeciez mozna uargumentowac wczesna zmiane pracy tym, ze faktyczne obowiazki lub styl pracy odbiegaly od tego co bylo obiecane przed podpisaniem kontraktu. Trzeba wyzbyc sie syndromy biedaka i niewolnika, zawsze jest jakies wyjscie. Zdrowie jest najwazniejsze (w tym psychiczne) i zaden owocowy czwartek Ci tego nie wynagrodzi.
  • Odpowiedz
@UberRam: #!$%@?, pytałem się HRow i to że zmieniasz pracę po pół roku świadczy głownie o tym że nie potrafiłeś się dostosować do środowiska w nowej pracy, co może także świadczyć że w tej nowej się nie dostosujesz, najlepsze wpisy w CV to te po 2-3 lata
  • Odpowiedz
@jaca_66: widocznie mamy do czynienia z innymi HRami. 2 znajomych senior devow skorzystalo wlasnie z tej argumentacji miesiac temu i juz sie ciesza w nowej firmie. Co prawda oni byli na okresie probnym i skorzystali z zapisu w swojej umowie ze oni tak samo moga zakonczyc wczesniej miesiac probny jakby cos nie gralo.
  • Odpowiedz
@jaca_66: Jeśli jesteś co najmniej midem to nikogo nie interesuje ile pracowałeś w poprzedniej firmie. Wystarczy rok doświadczenia, a nawet sporadyczne 3-6 miesięczne przygody nikogo nie dziwią.
  • Odpowiedz
#!$%@?, pytałem się HRow


@jaca_66: wiem, że troll-konto, ale odpiszę dla tych którzy by tu zabłądzili: HR to chyba ostatnie miejsce, w którym dopytywałbym o porady w kontekście "kariery" w IT
  • Odpowiedz
@jaca_66: w takich sytuacjach najważniejszy jest e-mail z odpowiednimi osobami w CC, żeby zaadresować ryzyka wynikające z obecnej sytuacji. Jeśli Twoje zdanie nie było brane pod uwagę przez PM, możesz to ładnie wyartykułować. Dodatkowo proponujesz, że jesteś w stanie wziąć PŁATNE nadgodziny, ale nie gwarantujesz, że w tak krótkim czasie i przy obecnej presji funkcjonalności zostaną oddane i będą one działać poprawnie.

Pracowałem z osobami, które siedziały do nocy klepiąc bezpłatne
  • Odpowiedz
Pracowałem z osobami, które siedziały do nocy klepiąc bezpłatne godziny. T


@rm_w: Wyobraź sobie że ja już w drugiej korpo-kontraktornii tak pracuje, z jednej się zwolniłem i widzę że w drugiej tak samo, projekt sprzedany z góry z kontretna data i jest jak jest...
  • Odpowiedz