Wpis z mikrobloga

  • 27
1513 + 1 = 1514

Tytuł: Diuna
Autor: Frank Herbert
Gatunek: science fiction
ISBN: 9788373017238
Ocena: ★★★★★★★

Diunę czytałam jeszcze za dzieciaka i podobała mi się tak średnio, więc odłożyłam na półkę i zapomniałam... Jednak zrobił się hype na film, wszyscy zaczęli o tym gadać, a ja mam zasadę, że zawsze najpierw czytam książkę, a dopiero potem oglądam ekranizację ¯_(ツ)_/¯ Tutaj niby czytałam, ale nie pamiętałam nic, oprócz tego, że pustynia i robaki, więc postanowiłam zrobić podejście drugie.

Bardzo się cieszę, że tak zrobiłam, bo ta książka jest naprawdę fajna! Wyjątkowo wciągający świat, ekologia planety fantastyczna. Samo tło polityczne trochę bez sensu, a rozwój postaci nie istnieje, ale czytało się świetnie i niedługo zabiorę się za następną część. No i z czystym sumieniem mogę obejrzeć film ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ogólnie polecam, jak ktoś lubi takie lekkie s-f, nie jest to nic wymagającego, raczej prosta rozrywka w stylu: przyszedł, dostał magicznych mocy i wygrał. ( ͡° ͜ʖ ͡° )*:

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter #czytajzwykopem #scifi #ksiazki
r_k - 1513 + 1 = 1514

Tytuł: Diuna
Autor: Frank Herbert
Gatunek: science fiction
ISB...

źródło: comment_16291168005FEYiDVs3SVPdCju88IIWh.jpg

Pobierz
  • 34
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@r__k: Szkoda że zakończenie przewidywalne i takie oczywiste. Nawet końcowe śmierci bohaterów nie robią wrażenia, bo mało o nich było treści. Do tego główny bohater robi się pod koniec wkurzający.
@Antyradek: mnie tam główny bohater w miarę podszedł, ale te śmierci były takie "no i co w związku z tym"; najbardziej zawiodłam się na tym, jak poprowadzono te przemiany wewnętrzne na zasadzie "pyk i już" xD
Ale oceniałam tę książkę jako "luźne czytadło na wakacje" a do tego nadaje się idealnie

@dugi123: ech, szkoda, bo przyjemne :(
Sama Diuna jest mega. Mesjasz mnie już odrzucił, kosmiczna polityka, umysłowe podróże w czasie i przestrzeni oraz to jak bardzo książka zmieniła się w krótkim czasie było po prostu dla mnie nudne.
@dugi123 tak jest, zmiana między 1 a 2 jest ogromna. Nagle nie musisz ogarniac jednej planety a cały gigantyczny kosmos z jego problemami politycznymi oraz bohaterem z magicznymi mocami co niby wie wszystko ale nie do końca XD
@r__k: Ja nie dałem rady, czytało się zaledwie znośnie. Jak już czuję że walczę z książką to często odpuszczam.

Z podobnych klimatów to Hyperion Dana Simmonsa mi się bardziej podobał.
@ToNieOn: skrót techniczny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chodziło mi nie o całe tło, bo to było własnie fajnie opisane, ale o samą przemianę bohatera, która została potraktowana mocno po macoszemu. Nie było tam za wiele miejsca na jakieś jego emocje i przemyślenia, może ze dwa razy się coś takiego pojawiło

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@r__k: bardzo płytka recenzja. To, że bohater zaczyna być wkurzający nie jest przypadkowe, lepiej to widać czemu w kolejnych częściach które razem tworzą całość. Ogółem losy bohaterów w Diunie, o ile same w sobie też dość ciekawe, są tylko tłem do rozważań autora na temat rozwoju i upadku cywilizacji, religii, fanatyzmu, cech natury ludzkiej - szczególnie powodujących fetyszyzację oraz radykalizację religii oraz zbiegania systemu władzy do totalitaryzmu. Oraz wiele więcej. Bardzo
Samo tło polityczne trochę bez sensu


@r__k: cały pomysł na to uniwersum wziął się z eksperymentu myślowego "Jak wyglądałby świat, gdyby Islam stał się w przyszłości dominującą cywilizacją galaktyki", z tym że książka pisana była w czasach przed przebudzeniem fundamentalizmu gdy modelowym państwem Islamu było Imperium Osmańskie ze swoimi skomplikowanymi zależnościami feudalnymi, nadwornymi spiskami i wewnętrznymi walkami lokalnych kacyków.
@szpongiel:
O ile zastąpienie jihadu krucjatą jest niewybaczalne i wypacza sens opowieści - bo słowo jihad zostało w książce użyte nie bez przyczyny - to nie rozumiem co zmienia zamiana płci Kynesa (Lieta). Płeć tej postaci nie miała znaczenia dla fabuły, a słyszałam, że ponoć zrobili to aby móc na zasadzie licentia poetica poeksplorować relacje Chani z matką - może uznali, że to jakoś wzbogaci fabularnie adaptację.
@r__k: Diuna to jedna z tych niewielu sag, gdzie można zakończyć swoją przygodę na pierwszym tomie i nie żałować, że nie czytało się kolejnych. Nie wiem jak to możliwe, że kolejne tomy tak odstają od tego pierwszego, że nie dało się wręcz ich czytać, bo równie dobrze mogłyby być napisane po chińsku, ich sens byłby prawdopodobnie taki sam.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@szpongiel o chui, liet będzie matka chani, dla fabuły manto kolosalne znaczenie. W ogóle.

@biesy: jasne, hokus pokus czary mary - twoja stara, to twój stary. Z takim lewarkowym relatywizmem możesz sobie iść robić wafla z logiki gdzie indziej. Pewno jeszcze stara Chani będzie lesbijką aby zachować zgodność z treścią książki, gdzie Liet żywił platoniczne uczucie do Lady Jessiki xD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@durga_na_sztandary:

Płeć tej postaci nie miała znaczenia dla fabuły, a słyszałam, że ponoć zrobili to aby móc na zasadzie licentia poetica poeksplorować relacje Chani z matką - może uznali, że to jakoś wzbogaci fabularnie adaptację.


Znaczenia dla fabuły to nie miały relacje Chani z matką, zaś przedstawiona historia nie wymaga fabularnego wzbogacania o wątki telenoweli. Nie o tym jest. Niemal zawsze "poprawianie" przez reżyserów dobrze przemyślanej przez autora treści, tak aby