Wpis z mikrobloga

#dziwnestory #dziwnydzien Jak wam się bardzo nudzi:

Mieliśmy z kumplami pić flachę, ale jeden odpadł, drugi został udziewczyny, tu ktoś nie odbierał telefonu etc więc zostało nas trzech i włączyło nam się "szwędanie-mode" i nie wiedzieliśmy co robić więc kumpel zadzwonił do innego kumpla którego długo nie widział. Tak się złożyło, że owy kumpel był na kucparty w lesie, na ognisku. Szybka decyzja, auszfic małe miasto, możemy się przejść. Mimo tego że jesteśmy rodowitymi mieszkańcami to musieliśmy dzwonić. 3 razy żeby trafić. No nic, trudno. Doszliśmy na miejsce, szału nima kilku znajomych, reszta randomy, jak to na ognisku wszyscy piją browary, stoją i gadają. Zero akcji więc poszliśmy niedługo i wracamy tak sobie przez strefę gdzie jest kilka klubów. Widzimy z daleka błyskające światełka, mówię im, bądźmy jak typowe janusze iidźmy popatrzymy co za akcja. Podchodzimy, jakiś gościu na krawężniku z rozwalonym nosem, obok jakaś pani córka i jej chłopak ( kumpel z klasy, a dziewczyna to znajoma za którą nie przepadam) po drugiej stronie widzę jej siostrę ( nota bene moja dawna była ;d) z chłopakiem. Miałem się przywitać, ale widzę ze jakas grubsza akcja, policja w drodze (miejscy juz stali) wiec mówię do kumpli że lepiejżebysmy szli. Wyjaśniam im że facet na krawężniku to ich ojciec, kobieta obok to jego żona, kumple w szoku...

... a ja się tylko zastanawiam co one znów #!$%@?ły :|

#nicciekawegodlawas #patologicznesoboty
  • 1