Wpis z mikrobloga

@NeXIcE: może to że na gitarze sie gra a potem takie granie nazywa się muzyka, a potem taka muzykę ludzie sprzedają, a jak kto kupi to wtedy płaci, a jak płaci to może skopiować, a jak skopiuje to i może wgrać do mp3, a jak wgra to i słucha.

a co ma rum do rumaka ?
@peter-kovac-948494: Logika na tym samym poziomie co zdjęcia stockowe na portalach informacyjnych. Muzycy nie mają nic wspólnego z tymi opłatami, domagają się ich pewne organizacja za zgodą rządu i odpowiedniej ustawy, kasa nie idzie na żadną rekompensatę tylko na budżet tych "instytucji". Wklejanie gitary basowej ma się właśnie do tematu jak rum do rumaka.
@peter-kovac-948494: Tekst wgospodarce jak zawsze rzetelny.

Właściciel książki czy albumu z muzyką może powielać egzemplarze w ramach użytku osobistego i dzielić się kopiami z rodziną lub przyjaciółmi.


Co oznacza, że ma prawo również zrobić kopie na użytek własny. poza tym - gdzie tu jest mowa o opłacie od użytkownika końcowego??
@peter-kovac-948494: Tytuł sugeruje opłaty od użytkownika który sobie kopiuje np. dane mp3. A prawnicy chcą rozszerzyć obowiązek opłaty na producentów innych urządzeń niż do tej pory ( np. kserokopiarki teraz, po zmianach również smartfony)