Wpis z mikrobloga

Czołem wszystkim!
Mam mały problem, otóż mój przyjaciel, a zarazem kompan z siłowni, chyba ma problem z alkoholem..
Często gada o tym, że popija sobie piwa w samotności wieczorami. Niby nic takiego, ale dwa/trzy piwa prawie codziennie to nie jest normalne zachowanie. Pochodzi raczej z normalnego domu, całkiem niedawno zakończył toksyczny związek ale bardzo szybko się po nim pozbierał, także nie popija sobie ,,z jakiegoś” powodu.
Jak mogę mu pomóc?

#psychologia
#depresja
#alkoholizm
  • 27
@lalalama to nie jest latwe. Ty mu nie pomozesz. Co najwyzej przekonaj go, ze w zla droge to pojdzie. 2-3 piwa dziennie to jeszcze nie dramat ale jak ma predyspozycje to zle sie skonczy.
Leczeniem skutecznym moze byc psychoterapia ale to on musi chciec, a i tak nie daje to gearancji sukcesu.
Mowie to niestety na podstawie swoich doswiadczen.
@Kelemele: też mam swoje nałogi, ale jestem samodzielny i samowystarczalny nikt się na mnie nie opiera... Ostatnio miałem przerwy od moich używek miesiąc i wróciłem, no ale jeśli ja mogę to dlaczego on z takim balastem nie może? No bo po prostu nie chce, lubi alkohol i tyle. Powiedział że jak jutro będzie pijany o 22 zrobię mu alkotest jak będzie to wtedy sponsoruje mu zaszywke.. Może i tak ją przechlać
@czarnapietruszka: ja wiem właśnie, tutaj zachodzi swoisty efekt dunninga-kriegera. Nie można, ba, nawet nie wypada tego nigdzie zgłosić - porządna praca, rodzina, aktywny tryb życia, tylko wieczorami demony wychodzą..
Kiedyś słuchałem Polskiego TedX i tam była babka, która gadała, ażeby duchowo zastanowić się - ,,na co nam to, czego chcemy”.
smutno mi.
@lalalama: Odpowiadając na postawione pytanie - nie możesz pomóc komuś, kto o tę pomoc nawet nie prosi. Pomóc możesz sobie. Powiedz otwartym tekstem, że martwisz się rozwojem sytuacji i uważasz, że zmierza to w stronę alkoholizmu. Powiedz, że ci smutno z tego powodu. W zasadzie to śmiało możesz powiedzieć wszystko co nam, anonom z wykopu tutaj napisałeś.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Noval33t: znam gościa który codziennie po pracy bierze do domu 7 piw. Ale on jest smakosz a nie alkoholik bo wódki nie pije. Trwa to już kilka lat.

Jakiś czas temu zmienił pracę bo w poprzedniej latali z alkomatem wejście/wyjście a tutaj może piwkowac podczas pracy. #!$%@? że zarobki gorsze.

Drugiego typa znam który robił codziennie 3x0.5 czystej przez 10lat i rzucił z dnia na dzień. Podobno już się trzyma z
@MercedesBenizPolska: oj to ja mam gościa który mówi na siebie smakosz pije jakieś 5 piw dziennie i zdarzy się pięćdziesiątka dla zdrowotności xd. Było śmiesznie aż nie musiał iść na badania okresowe a po tym złapała go taka nerwica że zamiast siedziec z nami to dostawał przez 8h średnio 5 ataków paniki gdzie wychodził na dwór z ciśnieniem 200 i patrzył w niebo i #!$%@?ł przez cały dzień że jak wróci