Wpis z mikrobloga

Tata Maty chce edukować młode pokolenie, żeby im czasem do głowy nie przyszło bronić się.
Tekst to taka kompilacja Czeciej Erpe w pigułce. Klasyczne złośliwe suchary sprzed kilku dekad o profesorku Nerwosolku, kompleksy językowe, bo jak chcemy rozmawiać o naszym bezpieczeństwie, to przecież nie po polsku ale nade wszystko wybija się tam, dziecięca wprost naiwność podszyta też niezrozumieniem podstawowej kwestii.
Naiwność faceta, który w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, zdradzonych przez sojuszników 1 września Polaków, sprzedanych później w Teheranie i Jałcie przez tych samych sojuszników i widzących, w teorii przynajmniej, sojuszniczą, oswobodzicielską Armię Czerwoną na drugim stronie Wisły. I w takich właśnie okolicznościach facet znany głównie z tego, że jest Tatą rapera, poucza Polaków że naszą siła powinny być sojusze. I nic ponadto. Bo "nie będziemy potęgą militarną, więc trzymajmy się sojuszy". Tu chciałoby się też zapytać, skąd to przekonanie że nie będziemy silni militarnie? Pozbądź się kompleksów i myśl ambitnie. Tak jak pewnie sam o sobie myślisz, bo przypuszczam że jesteś przekonany, że sam nie masz żadnych kompleksów. Otóż, niestety, z Twoich słów Tato Maty, wynika że masz kompleksy. I to zajebiste.
I druga naiwność, chyba nawet groźniejsza, a na pewno smutniejsza.
Naiwność człowieka, który sam pisze żeby ludzie sprawili żeby "nasze dzieci mogły się bawić" i żebyśmy "więcej nie umierali za Warszawę". I nie przemknie mu nawet przez myśl, że skoro nasi przodkowie umierali za Warszawę, nie Moskwę, nie Berlin i nie Paryż. Ba, nawet Niemcy nie umierali za Berlin, Rosjanie za Moskwę, a Francuzi za Paryż. A dlaczego nie? Bo to Warszawa była zaatakowana, to Warszawie wypowiedziano wojnę i to Warszawiaków zabijano za to, że byli Warszawiakami. Nie na odwrót, to my byliśmy zdradziecko napadnięci i to nas zmuszono do wojny obronnej, a potem przez kilka lat, we własnym domu, prześladowano, szykanowano, zabijano, wywożono do obozów.
Dlatego panie Tato Maty, jeśli dziś piszesz do ludzi aby "nie umierali za Warszawę", mówisz im wprost "gdy ktoś zaatakuje, nie brońcie się". I dodajesz jakieś skrajnie infantylne i odrealnione teksty o tym, że to dzięki naszemu działaniu, może być już zawsze pokój. Albo nie rozumiesz, że wojny, a zwłaszcza te ostatnie, przyszły do Warszawy, bo to nas, Polaków, ktoś chciał zabić. Albo uważasz, że w jakiś sposób przyczyniliśmy się do wybuchu tej wojny.
To pierwsze to dziecięca naiwność, niegodna osoby dorosłej, tego drugiego nawet nie chcemy nazywać.

via Żelazna logika

#powstaniewarszawskie #warszawa #polska #historia #takaprawda #ciekawostkihistoryczne #patriotyzm #4konserwy
maxPL - Tata Maty chce edukować młode pokolenie, żeby im czasem do głowy nie przyszło...

źródło: comment_1627933471C6TWnZcF6NbmVU6i2Sl2iL.jpg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
@maxPL: Matczak mówi po prostu oczywistość dla każdego normalnego człowieka, żyjącego w XXI wieku, w obecnej sytuacji geopolitycznej, a nie kogoś kto tkwi mentalnie w 1944-1945 roku. Naiwność? Naiwny jest ten, kto myśli, że tania martyrologia i kult porażki jest wart cokolwiek poza zamkniętymi banieczkami pseudopatriotów, którzy co roku klepią się po plecach i rozpamiętują jak pięknie umierały 80 lat temu dzieci, które wysłano bez patyka w dłoni na ciężkie karabiny
  • Odpowiedz
@maxPL: Matczak pisze komunały powtarzane bezwiednie przez jemu podobnych bez odpowiedzi na najważniejsze pytania. Tak jak większość naszych elit - jałowy słowotok jak to fajnie jakby było dobrze. No super, takie konstatacje to Kaziu spod budki z piwem potrafi stawiać. Od elit wymaga się nieco więcej.
  • Odpowiedz
@greven: jednak. to nie jest dobre, żeby pisać to dzień po rocznicy wybuchu powstania, w którym mnóstwo ludzi zginęło. nie wypada, niestosowne. Mówisz, że ludzie na rzeź szli- ty to wiesz po 80 latach, ci którzy wtedy walczyli, myśleli że to nie potrwa nawet tygodnia i chcieli zamanifestować, że tu wciąż jest naród, jest #!$%@? i z jajami (to właśnie spowodowało, że ten naród wciąż istnieje). Nie byli idiotami, na pradze
  • Odpowiedz
@maxPL: To całe środowisko Matczaka skupione wokół Wyborczej pokazało w jakie silne i perspektywiczne aliansy wierzy po pakcie Niemiec z Rosja i zagraniu nami przez USA.

Takie Matczaki to naiwni frajerzy, oddanie im władzy to właśnie uczynienie nas słabymi i powtórka z historii. Liczy się tylko realna siła.
  • Odpowiedz
@Roger_Sososky1: nikt nie poważa bohaterstwa i heroizmu powstańców. Ale skończmy z gloryfikacja śmierci i mówmy w końcu otwarcie ze dowódcy byli zbrodniarzami i powinni trafić na śmietnik historii.
  • Odpowiedz
@Roger_Sososky1: jeden z nas pisze o gownach i to nie byłem ja.
Czytałeś o powstaniu coś więcej niż rozdział z podręcznik albo notkę na wiki? Poczytaj o tym jakie dane wywiadowcze miał rząd w Londynie, jak te dane zostały przekazane dowódcom i jaki z nich zrobili użytek. Może przy okazji dowiesz się z jakimi psychopatami mieliśmy do czynienia na szczytach władzy w ówczesnym AK.
  • Odpowiedz
@krzych0: informacje Londyn-Warszawa nie da się tego obiektywnie ocenić. zwłaszcza że poza Londynem były tez informacje zza miedzy, od rosjan, których na ten moment traktowano jako potężnego sojusznika, który stoi po drugiej stronie rzeki. Na aliantach już zdążyliśmy się przejechać w tej wojnie. jakim prawem ty uzurpujesz sobie prawo do wydawania wyroków? #!$%@?ło?
  • Odpowiedz
@Roger_Sososky1: masz tak pobieżna wiedzę ze nawet nie będę kontynuował tej dyskusji. A uzurpuje sobie prawo do komentowania bo miałem to szczęście ze mój dziadek oficer AK dożył momentu w którym mógł mi opowiedzieć o wojnie i o tym co widział. Wiec jako pośredni świadek bardzo dobrze udokumentowanej historii mówię o tym otwarcie.
  • Odpowiedz
Matczak pisze komunały powtarzane bezwiednie przez jemu podobnych bez odpowiedzi na najważniejsze pytania.


@willard: No podstawowym to jest mieć po pierwsze sprawną dyplomację, a po drugie realne sojusze. Sojusze z 1939 były, ekhem, z definicji niepłodne, ponieważ Anglia i Francja były nieco daleko i znacznie za słabe, by Niemcom cokolwiek zrobić.
  • Odpowiedz
których na ten moment traktowano jako potężnego sojusznika, który stoi po drugiej stronie rzeki


@Roger_Sososky1: Szkoda, że ani nie byli za rzeką, ani po Wilnie, Lublinie i Lwowie nie mozna było mieć złudzeń co do postawy Stalina
  • Odpowiedz