[bartol_wwa]

1408 + 1 = 1409

Tytuł: Hobgoblin. Tom 1
Autor: John Coyne
Gatunek: horror
ISBN: 83-85423-08-7
Ocena: ★★★★★☆☆☆☆☆

Wyobraź sobie postać. Umieść ją wśród bagien pradawnej Irlandii. Niech stawi czoła Bogganom, gigantycznym Gormom, wodnym demonom i złym wilkołakom. W ten sposób stajesz się graczem w "Hobgoblina". To wyśmienita gra. Scott Gardiner jest jej mistrzem. Jego postacią jest rycerz; rolę tę opanował do perfekcji. Scott jednak zaczyna mieć kłopoty! Śni koszmary o Nuckelaveech, najobrzydliwszych ze wszystkich stworzeń; wierzy, że jego dziewczyna jest prześladowana przez Czarną Annis; jest pewien, że wilgotne zamczysko, w którym pracuje jego matka, jest nawiedzone. Czyżby gra stawała się rzeczywistością? Jeśli tak, Scott jest w opałach, ponieważ w "Hobgoblinie"... prawie wszyscy giną.

Pierwszy raz po tę książkę sięgnąłem ponad 15 lat temu. Z racji tego, iż wydawała mi się naprawdę fajna, postanowiłem sobie ją odświeżyć.
No i niestety teraz już trochę zdanie o niej zmieniłem.
Główny bohater jest niesamowicie #!$%@?ący, dialogi są tu drętwę i mało realistycznie prowadzone rozmowy. Autor urywa akcje w nieodpowiednich momentach i pomija naprawdę istotne wg mnie wątki i już do nich nie wraca.

Nie jest to wybitna lektura. Nawet nie jest dobra. Ale czyta się mimo wszystko całkiem przyjemnie, chociaż nie bez zgrzytania zębami. I pomysł, żeby dzielić i tak cienką książkę na 2 tomy to też lekkie przegięcie xD

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter #czytajwierszezwykopem #ksiazki #horror

[KaczuszkaSpodDzbanuszka]

@bartol_wwa: też ją pamiętałam pozytywnie z lat młodości, ale w takim razie może odświeżać nie będę xd

[bartol_wwa]

@KaczuszkaSpodDzbanuszka: nie ryzykuj zniszczenia sobie dobrych wspomnień xd