Wpis z mikrobloga

@PonuryBatyskaf: jakby za każdą głupią scysję między randomowymi ludźmi (czasem kończącą się dosyć wulgarnie), jakiej jestem świadkiem miesiąc w miesiąc w miejscach typu sklep/urząd/podwórko na osiedlu ich uczestnicy mieli sprawy w sądzie, to pół kraju by nie mogło pracować na sensownych stanowiskach, bo by nie dostali zaświadczenia o niekaralności xD