Wpis z mikrobloga

W końcu dobiegłem do mety i zakończyłem ten nieludzki maraton. Żeby ja, skromna gelejza nie miał za dobrze w życiu, to musiałem rozwalić niechcący osłonę od maszyny. Brygadziście udało się ją naprawić, a nawet się z tego śmiał i wyjechał z tekstem typu: "Jak Ty tego dokonałeś?", wytłumaczył na co mam uważać na przyszłość, tak więc jakoś przeżyłem ten incydent. Później olano moje rady dotyczące gotowego produktu i jeszcze mnie zgnojono, że wyszedłem z własną inicjatywą. Jak kierownictwo, lub nie daj Boże dyrekcja skapnie się jak towar trafi do klienta, to może być z tego mała chryja (oby nie), no ale to już nie będzie moje zmartwienie. Może jakbym był wysokim i wyszczekanym mężczyzną, który umie postawić na swoim, a nie niskim i cichym facecikiem typu "ecie-pecie" to może by moja oddolna inicjatywa znalazła by poparcie, a że jestem jaki jestem to dupa mości panowie. Chciałem dobrze, ale są mądrzejsi - ja teraz otwieram browca i [patrz obrazek]. Zdróweńko!
#przegryw #dzienzzyciaprzegrywa #pracbaza #operatormaszyn3k #przegrywpo30tce
CulturalEnrichmentIsNotNice - W końcu dobiegłem do mety i zakończyłem ten nieludzki m...

źródło: comment_1627581272dW3qMwMcms64YfIAP3xjsi.jpg

Pobierz
  • 4