Wpis z mikrobloga

@maskimer: A to i ja miałem taki epizod w pierwszej robocie. Na stanowisku młodszego analityka prasowego oczekiwano od pracowników okresowego sprzątania kuchni i łazienki. Oczywiście w umowie ani słowa o tym. Sprzątnąłem tylko raz. Po tym jak szczotka od kibla zablokowała i uszkodziła zmywarkę uznano, że nie nadaję się jednak do takich prac i wykonywałem już wyłącznie to, co wynikało z mojej umowy. Z nutką nostalgii wspominam to zdarzenie. PS Tak,
@maskimer: Tomeczek był kiedyś współpracownikiem Areczka,jednak determinacja i ambicje pozwoliły mu awansować na stanowisko administracyjne.Ale skoro na poprzednim stanowisku sobie radził i wie jak robota wygląda to co ma chłop siedzieć i sie nudzić skoro przy pracy szybciej czas leci ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja będąc młodym inżynierem operowałem dźwigiem dolnoobrotowym. Janusz wpadł na taki pomysł bo serce go kłuło jak papiery i budowa były ogarnięte. Bez uprawnień oczywiście. Młody i głupi wtedy byłem ( ͡° ʖ̯ ͡°)