Wpis z mikrobloga

@blondeblossom: Tja, była mała i upośledzona. Miała większą główkę niż tułów, a kilka tygodni po zakupieniu zdechła. Następna okazała się w porządku, ale tak przywiązałam się do tego mikrusa, że nawet teraz go wspominam ;<. A to było z 10 lat temu.
@blondeblossom: Som, som :3. Gdybym mogła, załatwiłabym sobie kolejną, ale nie wiem, czy kupno nowych zwierzaków ma sens. Nie zastąpią mi starego, ułomnego świnka sprzed 10-ciu lat, a ja głównie na to liczę. Tak samo było ze szczurami: żaden kolejny nie zastąpił mi pierwszego ;<.

Pamiętam, że w sklepie zoologicznym uparłam się na tą świnkę, chociaż sprzedawcy nie bardzo chcieli się jej pozbywać, bo już wtedy wiedzieli, że jest z nią