Wpis z mikrobloga

@Zakimar kiedyś za gówniarza ( 19 lat ) szedłem ze znajomymi na ognisko, szliśmy w 4 osóby, część drogi do miejsca docelowego prowadziła droga bez latarni, bez zabudowań takim jakby laskiem, całkowicie w ciemność tylko księżyc świecił. Wtedy kątem oka ale bardzo wyraźnie zobaczyłem zaraz przy drodze postać, zakapturzona około 3 metry z kosa ( tak wyglądała jak śmierć ) kiedy spojrzałem drugi raz w to samo miejsce już jej nie było.