Wpis z mikrobloga

Pytanie do znawców tematu #gitara … Podkusiło mnie, aby odnowić swoje wiosło znalezione w piwnicy. Ponieważ podstrunnica była mocno zniszczona zdecydowałem ze ja polakieruje. Zdałem się na kolegę lakiernika, który jednak nie przemyślał tematu, a ja mu nic nie sugerowałem, i pojechał po całości razem z progami (,) Nie powiem - super to wyglada, ale o ile mi wiadomo, progów się nie lakieruje…
I tu pytanie - dlaczego? O ile gorzej to będzie brzmiało? A może chodzi o to ze lakier się ugniecie i próg będzie nierówny? Szykuje się do oczyszczania progów ale kusi mnie aby tak zostawić… wolałbym jednak nie rozciągać strun na marne. Ktoś ma jakieś doświadczenia z malowanymi progami?
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
Dobra. Temat zamknięty. Zrobiłem test. Próg traci wydźwięk. Dźwięk się mocno stłumiony i generalnie do d--y. Jutro będę szlifował progi.
  • Odpowiedz
@bronx: Moim zdaniem taką starą gitarę warto doprowadzić do super stanu technicznego (siodełko, mostek, progi, okablowanie, ekranowanie, setup), natomiast kosmetycznie, poza czyszczeniem, zostawić jak jest...
  • Odpowiedz
@bronx: w sumie to nie wiem jaka tam jest warstwa lakieru ale może warto spróbować podwyższyć akcję strun i wyregulować napięcie gryfa prętem? o ile to elektryk bo jak akustyk to w sumie za dużo nie zrobisz xD
  • Odpowiedz