Wpis z mikrobloga

Gdybym miał napisać swój list pożegnalny do konkretnych zaufanych osób to wyglądałby on tak: "Zrobiłem to przez presje społeczeństwie, tego że nie mogłem być szczęśliwy a każdy wokół był. Przez milion zawodów miłosnych, tego że nikt mnie nie chciał, nie doceniał, byłem jak powietrze dla każdego lub ewentualnie jak #!$%@?ący komar bzyczący nad uchem, nie mogłem znaleźć swojego miejsca, nie miałem światełka w tunelu dzięki któremu mogłem dostrzec jakąś szanse dla siebie. Po prostu zero perspektyw. Dałem sobie dużo czasu na odniesienie jakiegoś szczęścia czy chociaż zobaczenia jak to jest. Niestety nie było dane mi się przekonać jak to jest, nie w tym życiu. Przepraszam, może kiedyś się spotkamy, a może już nie. Ja po prostu się dusiłem i cieszę się, że już nie muszę." #depresja #samobojstwo #przegryw
  • 3
  • Odpowiedz
@adol_fdor: przykre. Ja już swój kiedyś w głębokim upojeniu i chwilę przed kolejną nieudaną próbą napisałem... i znalazłem kiedyś poźniej siłę by na trzeźwo przeczytać. Byłem zdruzgotany jak dobrze było to napisane. Aż się popłakałem. Schowałem go głęboko, może kiedyś się przyda. A co najgorsze cały czas jest aktualny( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz