Wpis z mikrobloga

@Kamelot: nie szukanie winnych na siłę. Poziom juniorów jest dużo niższy. Każdy bieg z ich udziałem oznacza albo pewne 0, albo jakiś dzwon.
Któryś z trenerów (bodajze Bajerski właśnie) słusznie zauważył - kiedyś brało się dzieciaków do szkółki żużlowej w oparciu o predyspozycje, możliwości i jakieś inne kryteria. Teraz? Bierze się każdego, bo zainteresowanie u dzieciaków tym sportem jest małe.
A groźnych kontuzji było jeszcze więcej, bo i poziom zabezpieczeń zawodow
@w00nski: to w końcu zabezpieczenia zawodów na odpowiednim poziomie obniżają ilość wypadków czy podwyższają? Zgodzę się z tym że poziom juniorów się obniża, ale to już głębszy problem tego że mniej chłopaków się garnie do tego sportu i przygotowanie torów nie ma tu nic do rzeczy. Mają im kopać doły na zawodach juniorskich i patrzeć jak się rozbijają?