Wpis z mikrobloga

Dobry wieczór! Trochę historii przed poduszką, zapraszam do obserwowania tagu #mrokisredniowiecza oraz do krótkiej lektury:

Podobnie jak czescy husyci, tak i polscy potępiali rozpolitykowanie i bogacenie się kleru, żądali zniesienia podatku dziesięcinowego i zniesienia jurysdykcji kościelnych sądów, a w polityce zewnętrznej pragnęli zbliżenia Polski do Czech przez doprowadzenie do objęcia czeskiej korony przez syna króla Władysława Jagiełły — Kazimierza.

W walce tej ostatecznie ci „polscy husyci" ulegli rządzącej partii Oleśnickiego. Zamki magnatów, sprzyjających Czechom, zdobywano i konfiskowano, a klątwy kościelne, rzucane na „heretyków, zarażonych husycką herezją", wspierano konfiskowaniem majątków wyklętych. Trybunały Św. Inkwizycji skazywały „heretyków" na śmierć przez spalenie na stosie. Toteż wówczas z największym nasileniem palono na stosach księży, podejrzanych o kacerstwo, idąc w ślad za soborem w Konstancji, który spalił Husa. Około 1500 roku biskup inowrocławski, Czesław Kurozwiank, kazał spalić na stosie księdza rozdającego komunię pod dwiema postaciami. W tym czasie stronnictwo kościelne było u szczytu potęgi, toteż inkwizytorowie w pocie czoła pracowali nad zgnębieniem wszystkich opozycjonistów, niezadowolonych z polityki polskich dygnitarzy kościelnych.

Z początkiem, wieku XVI pojawiła się w Polsce sekta „jamników". Oskarżono ją przed św. Inkwizycją, że schodząc się potajemnie w nocy w „jamach", wyszydza sakramenty i oddaje się rozpuście. Inkwizytor krakowski, Albert z Płocka, wychwytał sekciarki — niewiasty, poddał je chłoście, a następnie spalił na stosie. W podobny sposób zlikwidowała św. Inkwizycja sektę tę we Lwowie.

Z dziejów św. Inkwizycji w Polsce to jest widoczne, że dobierała się ona przeważnie do ludzi słabych, z ludu mieszczańskiego i wiejskiego pochodzących, albo należących do stanu duchownego. Za to wystrzegała się zatargów z magnatami, bojąc się ich siły, a z ostrożnością zabierała się do spraw z mniej zamożną szlachtą.

Postępowanie karne z powodu kacerstwa prowadzono nie tylko przeciw osobom, ale także przeciw książkom. Pierwszymi rozporządzeniami, zabraniającymi czytania książek heretyckich i wprowadzającymi indeks książek zakazanych, były dwa uniwersały Zygmunta I z 24 lipca 1520 roku i z 7 marca 1523 roku. Według tych uniwersałów kościelni inkwizytorowie mieli prawo urządzać rewizje za drukami, za czytanie zaś książek zakazanych, głównie pism Lutra, groziła kara śmierci na stosie i konfiskata majątku.

Na podstawie dekretów Zygmunta I publicznie w roku 1542 została spalona przez kata książka ks. Stanisława Orzechowskiego pt. Bezżeństwo kapłanów, zaś w roku 1556 publicznie spalono bibliotekę Szafrańców w Seceminie. W roku 1600 wileński biskup Radziwiłł dokonał rewizji księgarni w Wilnie i spalił mnóstwo zakwestionowanych książek. W roku 1620 trybunał w Piotrkowie zasądził arianina Śleszyńskiego na utratę czci obywatelskiej i konfiskatę majątku za wydanie książki, ocenionej przez władze kościelne jako heretycką. W roku 1622 ułożyli jezuici na czterech rogach rynku w Warszawie stosy książek i palili je.

Wolność druku wprowadził dopiero Sejm Czteroletni w roku 1788, uchylając kary za drukowanie, sprowadzanie i czytanie książek potępionych. Odtąd duchowieństwo miało pozostawioną cenzurę jedynie książek o tematach religijnych, która na terenie b. Kongresówki przeciągnęła się przez okres niewoli aż do upadku caratu.

148/159/420

#bekazkatoli #kosciol #bekazprawakow #katolicyzm #sredniowiecze #religia
Pobierz
źródło: comment_1626201623EMp6lRA5WW2FDLfs5Qw4La.jpg