Wpis z mikrobloga

Jedziemy po Marcinie Donejcie, a okazuje się, że to wizjoner i swoją kiszonkową działalnością ratuje mikroflorę kambodżańskich ekspatów, a i jeszcze iedno, każdy wizjoner pić musi i nie dbać o siebie, jego nadrzędnym celem jest dobro innych.

Dieta bogata w sfermentowane produkty zwiększa różnorodność mikrobiomu i zmniejsza stan zapalny w organizmie. informują naukowcy z Uniwersytetu Stanforda. Wystarczy 10-tygodni takiej diety, by funkcjonowanie mikrobiomu uległo poprawie i wzmocnił się nasz układ odpornościowy.


https://www.wykop.pl/link/6187465/dieta-bogata-w-kiszonki-polepsza-mikrobiom-wzmacnia-uklad-odpornosciowy/
#raportzpanstwasrodka #popaswpieprz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ptakdodo: Nie zapomnij o propagowaniu najstarszego lekarstwa, którym raczyli się mnisi w klasztorach, a nawet starożytni 4000 lat p.n.e. znali jego właściwości wpływające na ciśnienie ;)

edit: a jednak wspomniałeś, czytanie ze zrozumieniem zanikło chwilowo
  • Odpowiedz
@Akatrosh: Ówczesnego zapewne nie wziąłbyś do ust, a i współczesne w większości to guano, niestety. No ale, lekarstwo nie musi smakować, ma leczyć, w przypadku Donejta zapewne dawka jest nieodpowiednia.
  • Odpowiedz