Wpis z mikrobloga

@Cierniostwor: inwestycja w swoje szczęście. Właściciel nie ma obowiązku zwiększac zysków firmy tylko ma dobrze żyć i czerpać radość z życia ze swojej firmy.


@dildo-vaggins: Inwestycja to coś co w przyszłości może przynieść jakiś zysk. Jaki zysk może przynieść luksusowy samochód? Żadnych, więc jest do konsumpcja. A wydatki konsumpcyjne powinny być inaczej rozliczone podatkowo: szef wypłaca sobie pieniądze z firmy, płaci od tego podatki, za pieniądze które zostaną kupuje swój
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Cierniostwor: zgodnie z prawem podatkowym auto może być używane mieszanie, czyli w firmie i prywatnie i wtedy można odliczyć 50% podatku. Jakie jest w tym oszustwo? Jest to środek transportu do pracy, albo do kontrahentow, i właściciel może wybrać środek transportu jaki chce, dacie albo Porsche.
Jest to środek transportu do pracy, albo do kontrahentow, i właściciel może wybrać środek transportu jaki chce, dacie albo Porsche.


@dildo-vaggins: Jeżeli równie dobrze sprawdza się Dacia albo Skoda to po co w takim razie firma ma kupować Porsche? To jest z punktu widzenia firmy niepotrzebny wydatek i nie powinien być wrzucony w koszta firmy. Wolałbym żeby firmy inwestowały w R&D, wyższe pensje pracowników, lepsze maszyny a nie nowe samochody szefa.
@Cierniostwor

Luksusowy samochód szefa to nie jest żadna inwestycja, bo on nie może przynieść żadnych zysków w przyszłości a sam tylko straci na wartości.


Oczywiście auto traci na wartości. Ale zakładam, że istnieją pewne typy działalności gdzie trzeba "się pokazać" aby być traktowanym poważnie. Coś na zasadzie: człowiek z takim autem ma pieniędze więc jest pewnie wypłacalny i warto z nim zrobić biznes.