Wpis z mikrobloga

@BoloZCzerniakowa: Nie 1,5 a z 15min ostatnio czekałem bo kasę i grill obsługiwała jedna osoba a jaśnie prukwa zamiast ugotować w domu zamówiła se 6 parówek i potem jeszcze wyłaziła poza obiekt popytać i ustalić komu jakie sosy. Też na długiej trasie jadam i też mnie nie obchodzą wtedy Jany w kolejce do gazu, ale z kasjerem nie obchodzę się jak z osobistym kelnerem w restauracji. I sam się wal, razem
  • Odpowiedz