Aktywne Wpisy
Dzonsin +647
#kolchoz #praca
Przychodzę do pracy ok 30min wcześniej bo takie stanowisko, przygotowuje wszystkim narzędzia i inne duperele. Z racji, że dziś przewidziane były duże braki akcesoriów to przyszedłem 1h wcześniej, żeby na spokojnie przyniesc z magazynu.
Ale do rzeczy, dwa miesiące temu przyjęła się babka ok 35lat dobry milf. Każdy się zastanawiał czemu przychodzi tak wcześnie do pracy, zawsze pierwsza na zmianie. No ale szybko doszliśmy do wniosku, że dojeżdża i o
Przychodzę do pracy ok 30min wcześniej bo takie stanowisko, przygotowuje wszystkim narzędzia i inne duperele. Z racji, że dziś przewidziane były duże braki akcesoriów to przyszedłem 1h wcześniej, żeby na spokojnie przyniesc z magazynu.
Ale do rzeczy, dwa miesiące temu przyjęła się babka ok 35lat dobry milf. Każdy się zastanawiał czemu przychodzi tak wcześnie do pracy, zawsze pierwsza na zmianie. No ale szybko doszliśmy do wniosku, że dojeżdża i o
SzubiDubiDu +85
Ni cholery nie rozumiem tego całego cyrku z hotdogami na stacji. Mięso oddzielane mechaniczne i bułka wychodowana na chemikaliach to nie jest szczyt gwiazdek Michelin a zawsze trafi się typ co #!$%@? jakby to miał być jego ostatni posiłek w życiu.
-hotdoga poproszę
-jaki?
-omm ommm jakie są
-parówka, kiełbasa, kiełbasa z dzika, kiełbasa z serem, kiełbasa z chili
-to nie wiem to niech będzie ta z dzika
-ok
-ALBO NIE! Z
-hotdoga poproszę
-jaki?
-omm ommm jakie są
-parówka, kiełbasa, kiełbasa z dzika, kiełbasa z serem, kiełbasa z chili
-to nie wiem to niech będzie ta z dzika
-ok
-ALBO NIE! Z
Dzisiaj o tym, że pod pewnym względem wrócić z Anglii to jak wyjść z więzienia. Króciutko.
Od razu po powrocie prysznic, obiadek, witanie się z domkiem, za którym stęskniłem się niemiłosiernie, a potem - miasto. Umówiłem się z dwoma kumplami na rynku, długo mnie nie było - dzisiaj ja stawiam.
Mirki, ileż ja pięknych kobiet zobaczyłem. Kosmos! Ta ładna, ta też ładna, ta jeszcze ładniejsza, tutaj więcej do kochania ale też gicior. I zachwycałem się cały wieczór.
To by było wszystko, gdyby nie to, że chwaliłem się kumplom moimi "spostrzeżeniami".
A oni patrzyli tam gdzie ja, po czym mówili
- No co ty, ten PASZTET?!
Patrzę jeszcze raz, przecieram oczy, może coś źle widzę - nie no, dobrze widzę, szarpałbym jak Reksio szynkę.
- Jaki pasztet, panowie kurde to jest 7/10
- Żmija #!$%@? chory jesteś!
I tak przez cały wieczór. Ja się zachwycam, a oni, że pasztet. Kilka tylko było takich, że stwierdzili, że faktycznie cud miód, ale tak to tragedia.
Tak mi się standardy obniżyły. Pewnie za miesiąc wróci wybredność, jak się ślicznych dziewczyn naoglądam.
A teraz pytanie natury filozoficznej.
Widzę różowy pasek 7/10 i wiem, że za miesiąc to dla mnie będzie 4/10. Czy jak coś teges, to będę żałował za ten miesiąc?
@zmijekk: Nie znałem tego, śmiechłem :D