Wpis z mikrobloga

wracam dzisiaj o 7/8 z pracy rowerem w krotkich spodenkach i bluzie (nie lubie w spodniach jezdzic rowerem). stoje sobie na swiatlach przy przejsciu dla pieszych. jest zielone. ruszam i slysze jak jakas kobieta za mna do swojej kolezanki "to mi wyglada na zapalenie pluc". mysle sobie o ty #!$%@?... :P jakze mi przykro, ze nie pasuje do twojego modelu swiata i jestem zahartowany.

#rower #plotkary #wscibuski
  • 43
@kapelusznikk: Najśmieszniejsze jest to, że ja czosnku praktycznie w ogóle nie jem. Może mam to od urodzenia, bo już jako dzieciak żarłem się z matką na temat tego, że według niej za cienko jestem ubrany. :) Dodatkowo do szkoły praktycznie zawsze jeżdżę rowerem, nawet przy -15 stopniach.
@Mrodzi: tak jak Obelix jako dziecko wpadl do kociolka Panoramixa to ty moze wpadles do jakiegos wywaru z czosnku i Ci zostalo xD

zazdroszcze Ci. ja poprawilem nieco odpornosc jak zepsulo mi sie centralne i nie mialem cieplej wody. to przez tydzien bralem prysznic w zimnej, potem mi sie spodobalo i teraz w sumie co drugi biore zimny. to mnie zahartowalo.
@kapelusznikk: @Mrodzi:

Świnie!

Od soboty jestem zasmarkany(ból gardła) :/ (dziś już prawie zdrowy).

A prawdopodobnie osłabiłem się tym, że lekko spocony, wyszedłem na pole, na 10*C -na drugi dzień zaczęło gardło boleć.

A nie powiem, bo z rana w robicie po polu latam w ferszalungu i koszulce z krótkim rękawem, zdarza się i w zimie :)
@zenon0800:

wyszedłem na pole


Kolega widzę też z małopolski ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A na bolące gardło to polecam gorącą herbatę z miodem i sokiem z cytryny.

Ostatnio tak zapobiegawczo ładuję ją w siebie litrami, więc może dla tego jeszcze nie miałem problemów z gardłem.

Chociaż ostatnio miałem cholerny katar, który pomimo jazdy na rowerze w podkoszulku i tak minął po tygodniu. :)
@kapelusznikk: uważaj na serce. :) Sama znam dwoje takich ludzi - jeden pan już niestety Ś.P., w zimę cieniutka kurteczka a na co dzień podkoszulek. Przy odśnieżaniu podjazdu serce nie wytrzymało. Podobno właśnie przez ciśnienie zawsze było mu tak gorąco. Natomiast drugi chłopak chodził ze mną do szkoły, dopóki śniegu nie było to latał w sandałach. A i wtedy trudno było mu się rozstać z krótkimi spodniami (takimi pod kolano). :)