Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 11
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis
04.07.2021

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/

---
Rusza intensywna akcja informacyjna dotycząca Polskiego Ładu - programu, który ma spowodować wzrost zamożności Polaków.
Szczegóły już za chwilę.
Jest 19.30, Michał Adamczyk, witam państwa i zapraszam na Wiadomości.

---
Ruszyła ofensywa polityczna Prawa i Sprawiedliwości.
Trzeba się pochylać, pochylać z wielką uwagą nad sprawami ludzi.
Po prostu mieli juz dosyć tego jarzma niemieckiego.
100. rocznica zakończenia III Powstania Śląskiego.
Ślązacy tak bardzo chcieli być częścią Polski, tak bardzo czuli się Polakami, że byli gotowi chwycić za broń.
Zawsze gdy jestem w Polsce doświadczam serdeczności i ciepła.
Ludzie są tu bardzo mili, dlatego myślę, że to będzie świetny koncert.
Plejada gwiazd na Wakacyjnej Trasie Dwójki.

---
"To my jesteśmy dla narodu, społeczeństwa i obywateli, a nie odwrotnie" - tak mówił dziś prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Podczas drugiego dnia kongresu Prawa i Sprawiedliwości zapadła decyzja o uruchomieniu szerokiej akcji informacyjnej dotyczącej programu Polski Ład.
Podczas dwudniowego kongresu Jarosław Kaczyński wyznaczył politykom Prawa i Sprawiedliwości cele na najbliższe miesiące.
Wszystkim ma towarzyszyć to, co przyświecało budowie programów społecznych: Trzeba się pochylać, pochylać z wielką uwagą nad sprawami ludzi.
Także dlatego politycy Prawa i Sprawiedliwości, mimo zawieszenia prac Sejmu, nie będą odpoczywali w wakacje.
Spodziewać się możemy politycznej ofensywy, ponieważ kongres zobowiązał posłów, senatorów, a także nasze struktury do intensywnej działalności.
Celem spotkań we wszystkim powiatach ma być informowanie o programie Polski Ład.
Jak mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości - dziś wokół programu istnieje wiele nieprawdziwych informacji.
To oznacza, że musimy Polskiego Ładu bronić, ale nie tylko w dyskusjach telewizyjnych czy radiowych, nie tylko w internecie, ale w bezpośrednim kontakcie z ludźmi.
To jest przecież nasza specjalność.
To jest nasza specjalność - rozmowy z ludźmi.
Polski Ład to blisko 150 ustaw mających na celu zbliżyć Polskę do zachodniego poziomu życia.
Pierwsze rozwiązania już są wprowadzane.
Jak bon na badania profilaktyczne dla osób 40 plus.
Takie badanie to mi się wydaje, że to jest dobra rzecz.
Jeżeli coś takiego by było, na pewno bysmy chetnie skorzystali.
Polski Ład to także bardziej sprawiedliwe podatki, na których skorzysta nawet 18 mln Polaków, a seniorzy nie zapłacą podatków od emerytury.
Oczywiście, że sie zgadzam, no bo wydaje mi się, że jak do tej pory tylko spotykaliśmy się z taką sytuacją, że a to pieniędzy nie ma i nie będzie, a tu nagle się okazało, że ta mafia przestała działać.
Gospodarka się rozwija, w przeciwieństwie do tego, co działo się za Tuska.
Łatwiej ma być także o kredyt mieszkaniowy, bo w ramach Polskiego Ładu państwo pomoże sfinansować wkład własny.
Dla młodych przede wszystkim dobrze.
Mają na dzieci, dodatki i tak dalej.
Dzieci na wakacje wyjeżdżają, co dawniej tego nie było, trzeba było się samemu starać o wszystko.
Jak na razie dobrze się dzieje, dobrze rządzą.
Tylko żeby im nie przeszkadzały te inne partie.
Decyzją kongresu to właśnie Jarosław Kaczyński pozostanie na stanowisku szefa partii na kolejną kadencje.
Dziękuje państwu i dziękuje Bogu.
Wybrano też wiceprezesów ugrupowania.
Są to pani Beata Szydło, pan Mateusz Morawiecki, pan Joachim Brudziński, pan Mariusz Błaszczak, pan Mariusz Kamiński oraz pan Antoni Macierewicz.
Podczas kongresu przyjęto także uchwałę, która znacząco ograniczy zatrudnienia w spółkach skarbu państwa polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz ich bliskich.
Do tej pory w polskiej polityce nie było takiej zasady.
To my jesteśmy dla narodu, dla społeczeństwa, dla obywateli, a nie odwrotnie.

---
Polski Ład to sposób na skokowy wzrost zamożności Polaków - zapewnia Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS mobilizuje do pracy związanej z wdrażaniem tego nowego programu społeczno-gospodarczego.
W 2014 roku, gdy Donald Tusk przenosił się z Warszawy do Brukseli, podległa rządowi agencja starała się przyciągać zagranicznych inwestorów, reklamując Polskę jako kraj taniej siły roboczej.
Produktywność siły roboczej rośnie szybciej niż wysokość wynagrodzeń.

---
Polacy byli traktowani jako półniewolnicy, którzy nie mieli praw pracowniczych.
Ja tylko przypominam śmieciówki po 5 zł za godzinę.
Taki młody człowiek w ciągu godziny nawet nie zarabiał na bilet autobusowy.
Ludzie, którzy w okresie rządów Tuska wchodzili w dorosłość, często nie mieli innego wyjścia niż emigracja.
Za poprzednich rządów byłem również w Londynie.
Ogólnie uważam, że była gorsza sytuacja i z perspektywy młodych, i osób starszych.
Dwa raz wyższa niż obecnie stopa bezrobocia i w porównaniu z dzisiejszymi realiami niemalże brak polityki społecznej.
Pieniędzy nie ma i nie będzie.
O tym, że inna polityka gospodarcza jest możliwa, wielu Polaków przekonało się dopiero po 2015 roku.
Można mówić o sukcesie.
Zmieniliśmy ten system.
Odrzuciliśmy ten chłodny stosunek do społeczeństwa, który był charakterystyczny dla poprzedniej władzy.
Wielu moich znajomych wróciło do Polski.
Przede wszystkim z Anglii.
Tak jak po znajomych patrzę, że kiedyś bardziej wyjeżdżali niż teraz.
Mają teraz tutaj na stałe pracę.
Wcześniej szukali.
Brat właśnie zjechał z Anglii z rodziną.
Do Polski wrócił też Donald Tusk, a z nim niepewność co do programów społecznych.
One muszą wynikać z odpowiedzialnego wyliczenia, na co Polskę stać.
I to nie ma nic wspólnego z twardym kursem czy jakimś tam neoliberalizmem.
Za rządów Tuska wpływy z podatku VAT praktycznie stały w miejscu mimo wzrostu gospodarczego i podwyższenia stawki tego podatku.
W latach rządów PiS poszły w górę o połowę.
Myśmy byli niestety ofiarą jednej z największych historycznych grabieży środków publicznych.
Teraz Tusk próbuje się odciąć od ekonomicznej szkoły Leszka Balcerowicza, którą PO jeszcze niedawno wynosiła na sztandary, mianując głównym ekspertem ekonomicznym wychowanka Balcerowicza profesora Andrzeja Rzońcę.
Pan profesor Rzońca nie jest moim doradcą.
Ale trudno uwierzyć, że Tusk naprawdę zwątpił w dogmaty neoliberalizmu.
Zarzeka się, że nie zlikwiduje 500+, ale...

---
Bo gdy politycy PO mówili, co myślą, tracili poparcie.
Nie hodować biedy, nie hodować patologicznych postaw i np. nie doprowadzać do sytuacji takiej, kiedy 500+...
że żyje się na dzieci.
Także sam Tusk przyzwyczaił wyborców do tego, że co innego mówi, a co innego robi.
Były premier podwyższył VAT mimo takich obietnic.
Naczelną zasadą polityki finansowej mojego rządu będzie w związku z tym stopniowe obniżanie podatków.
Wiarygodność Donalda Tuska jest zerowa.
Wiarygodność można by spuentować takim określeniem, że może wszystko obiecać w dowolnej chwili i mówić to, co każdy chce usłyszeć.
Pamięć wyborców będzie dla Tuska największym balastem.
Sami młodzi i w średnim wieku.
Pieniądze zabrane z OFE.
On rodzinie nic nie dał.

---
To jak szybko wrócił, to niech tak szybko wraca stamtąd, skąd wrócił.
Najlepiej by było.
Politycznie myślę, że on raczej jest tutaj już trochę spalony.
Nie podoba mi się.
Niepotrzebny tu jest w kraju.
Nic dziwnego, że Tusk skupia się na agresji wobec rządzących.
W tym samym czasie lider PiS wprowadza w życie Polski Ład.

---
W każdym momencie pomogliśmy ludziom biedniejszym.
Niepełnosprawnym.
Pomagaliśmy wszędzie, gdzie trzeba.
Rolnikom.

---
100. rocznica zakończenia III Powstania Śląskiego, które zdecydowało o kształcie odradzającej się Rzeczypospolitej.
Prezydent Andrzej Duda w Katowicach przekazał na ręce rodziny dowódcy i uczestnika powstań śląskich Alfonsa Zgrzebnioka nadany mu pośmiertnie Order Orła Białego.
O powstańczej historii i walce o wolność Maksymilian Maszenda.
III Powstanie Śląskie - największy, a zarazem ostatni zbrojny zryw polskiej ludności na tych terenach.
W jego efekcie Polsce przyznano znacznie większą części Górnego Śląska, niż pierwotnie zamierzano.
Ludzie sami, własną krwią walczyli o to, by się cześcią Polski stać.
Pochylam dzisiaj nisko głowę po raz kolejny przed bohaterami wszystkich powstań śląskich.
Powstanie rozpoczęło się w nocy z 2 na 3 maja 1921 roku.
Walki trwały dwa miesiące.
Powstańcy zdołali opanować prawie cały obszar plebiscytowy, broniąc go później przed siłami niemieckimi.
Państwo polskie zyskało dzięki dołączeniu Górnego Śląska bardzo ważne kwestie.
Kwestie gospodarcze.
Przyłączenie dużej liczby hut, kopalń - to miało znaczenie dla naszego rozwoju gospodarczego.
W Polsce znalazły się m.in. Katowice, Świętochłowice, Rybnik, Lubliniec, Tarnowskie Góry czy Pszczyna.
W walkach brało udział ok. 60 tys. Polaków.
Ludności Górnego Ślaska zależało na tym, aby Górny Śląsk zostal przyłączony do Polski.
Po prostu mieli już dosyć tego jarzma niemieckiego.
Z niemieckim zniewoleniem walczył też Gryf Pomorski - największa na Pomorzu Gdańskim tajna organizacja wojskowa w czasie II wojny światowej.
Najważniejsze było, żeby dać ochronę ludnosci przed największymi zbrodniarzami, przed głodem, przed wygnaniami.
Taka samopomoc.
Dziś uroczyście obchodzono 80-lecie powołania Organizacji.
Pamięć o naszych bohaterach trwa i ona nie powinna zamilknąć, musi być żywa.
Gryf Pomorski działał do 1945 roku przede wszystkim na terenach wiejskich i leśnych, zbrojnie walcząc przeciwko niemieckiemu okupantowi.

---
To jedno z największych zwycięstw w dziejach polskiego oręża.
Dziś 411. rocznica bitwy pod Kłuszynem.
Wojska hetmana Stanisława Żółkiewskiego rozbiły rosyjskie oddziały i sprzymierzonych z nim szwedzkich najemników.
A zwycięskich kart w historii Polski jest więcej.

---
To była bitwa błyskawiczna.
W 1018 roku polskie wojska Bolesława Chrobrego zmiotły wojów Jarosława Mądrego.
Kniaź Jarosław postanowił stanąć nam na drodze, ale musimy przyjść na pomoc Świętopełkowi i na tronie kijowskim go osadzić.
Zwycięstwo otworzyło polskiemu królowi drogę na Kijów i przywrócił on na tron swojego zięcia Świętopełka.
Bitwa nad Bugiem była jedną z ważniejszych bitew wczesnego średniowiecza na polsko-ruskim pograniczu.
Pod Hrubieszowem co roku odtwarza ją kilkuset rekonstruktorów.
Dzięki temu, że ta inicjatywa się pojawiła, to mnóstwo osób dowiedziało się o bardzo ważnej karcie w historii naszego państwa, początkach państwa polskiego.
Kolejna karta, z 4 lipca 1610 roku, to jedna z najważniejszych bitew w wojnie z Rosją.
Bitwa pod Kłuszynem, w której szarża polskiej husarii była nie do pokonania.
Rzeczpospolita jest wtedy bardzo bogatym krajem, bardzo zasobnym, no i przede wszystkim dysponuje doskonałymi dowódcami i doskonałą armią.
Tą armią jest oczywiście polska husaria.
Która była bardzo dobrze uzbrojona i wyszkolona.
I mimo że wojska moskiewskie wspierane przez szwedzkich najemników były o wiele liczniejsze, armia polska dowodzona przez hetmana polnego koronnego Stanisława Żółkiewskiego rozgromiła przeciwnika.
Bitwa pod Kłuszynem jest jednym z największych zwycięstw polskiego oręża i polskiej husarii, jednym z przełomowych momentów w czasach panowania Zygmunta III Wazy.
Zdarzenie bez precedensu, wielki triumf Rzeczypospolitej.
Otworzył on drogę na Moskwę, pod którą 3 sierpnia stanęli Polacy.
Kilka miesięcy później w Warszawie doszło do spektakularnego wydarzenia.
Tak widział je Jan Matejko.
Stanisław Żółkiewski doprowadził przed oblicze króla Zygmunta III Wazy jeńców wraz z pokonanym carem Wasylem IV Szujskim oraz jego bratem - głównodowodzącym rosyjskich wojsk Dymitrem Szujskim - który złożył polskiemu władcy hołd, bijąc niskie pokłony.
To był złoty wiek polskiej husarii, to był złoty wiek polskiego oręża.
Dominowali na polach bitew.

---
Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości.
Zobaczmy, co jeszcze przed nami.

---
Donald Tusk wśród wpływowych przyjaciół Władymira Putina.

---
Hiszpańskie władze alarmują o nowej fali islamskich imigrantów zalewających Wyspy Kanaryjskie.
Liczba nielegalnych imigrantów wzrosła o ponad 150%.
Niepokojące wieści także z litewsko-białoruskiej granicy.
Reżim Aleksandra Łukaszenki próbuje naruszyć bezpieczeństwo Unii przemycając na teren Wspólnoty imigrantów z Bliskiego Wschodu.
Fala nielegalnych islamskich imigrantów na Wyspach Kanaryjskich.
Hiszpańskie MSW alarmuje: w pierwszej połowie roku dopłynęło tam prawie 7000 imigrantów - 156% więcej niż w ubiegłym roku.
Potrzebujemy rozwiązań systemowych, bo mamy do czynienia z masowym napływem imigrantów.
Nie tylko w Hiszpanii.
To granica litewsko-białoruska.
Reżim Aleksandra Łukaszenki sprowadza imigrantów z Bliskiego Wschodu na Białoruś i przemyca ich na teren Unii Europejskiej.
Na Litwie stan wyjątkowy.
Przy polskiej granicy z Białorusią wzmożona czujność.
Nasi funkcjonariusze pełnią służbę 24 godziny przez 7 dni w tygodniu, tak że granica jest szczelna, granica jest chroniona.
Bezpieczeństwo to priorytet.
Ale nie zawsze tak było.
Podczas pierwszej fali migracyjnej z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu ówczesny rząd PO-PSL był gotowy na otwarcie granic.
Nie możemy udawać, że nas to nie dotyczy.
Jesteśmy przygotowani właściwie na każdą liczbę.
Forsowana przez Berlin i Brukselę polityka otwartych dla islamskich imigrantów doprowadziła do kryzysu humanitarnego w Europie, wzrostu przestępczości w krajach, do których trafili imigranci.
A także do całej serii zamachów terrorystycznych.
Tu chodziło o rozniesienie tego problemu, który miały Niemcy, Francja, Włochy, Grecja na kraje środkowoeuropejskiej, tak ażeby skutki błędów polityki niemieckiej były również obciążeniem dla krajów środkowoeuropejskich.
Dopiero po zmianie władzy w Polsce rząd Prawa i Sprawiedliwości przeciwstawił się przymusowemu przyjmowaniu imigrantów.
Mimo takich gróźb ze strony ówczesnego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska.
To będzie wiązało się nieuchronnie z pewnymi konsekwencjami.
Takie są zasady w Europe.
Niewątpliwie groziłoby to nam napływem imigrantów.
Być może wzrosłaby nam przestępczość, być może mogłyby się wytworzyć różne negatywne procesy, których na szczęście udało się uniknąć, ale udało się ich uniknąć tylko dlatego, że Prawo i Sprawiedliwość, a szerzej także Grupa Wyszehradzka, miały twardą, nieprzejednaną postawę.
Rozwój kryzysu migracyjnego na zachodzie Europy pokazał, że to państwa naszego regionu miały rację.

---
Donald Tusk tuż po przejęciu władzy w Platformie Obywatelskiej, zresztą nie mający wiele wspólnego z demokratycznymi narzędziami, przejął władzę w Platformie Obywatelskiej i rozpoczyna ofensywę.
Dziś w Warszawie, od jutra ma zamiar podróżować po kraju.

---
To najważniejsza informacja w niemieckiej telewizji publicznej.
Od tego, że Donald Tusk przejął stery w Platformie Obywatelskiej, rozpoczęły się wiadomości dnia.
Poprzedni szef Rady Europejskiej Tusk powrócił do polskiej polityki.

---
Tusk 20 lat temu współzakładał liberalno-konserwatywną Platformę Obywatelską.

---
Nigdy nie widziałem, żeby Tagesschau zajmował się sytuacją w jakiejkolwiek partii opozycyjnej w Europie.
Widać po tym materiale, że Niemcy mają nadzieję, że Donald Tusk zdobędzie władzę w Polsce.
To rzeczywiście sytuacja niestandardowa.
Choć z drugiej strony Donald Tusk od lat jest faworytem niemieckich władz.
To dzięki poparciu Angeli Merkel został przecież szefem Rady Europejskiej.
Dziś trudno oprzeć się wrażeniu, że to właśnie jego w roli polskiego premiera chętnie widziałyby władze w Berlinie.
Najciekawsze chyba pytanie: kto tak naprawdę mobilizował pana Donalda Tuska do powrotu?
Bo wydaje się, że powrót na ziemię ojczystą to tutaj chyba nie jest tylko i wyłącznie decyzją własną.
Donald Tusk był pytany o powody tej decyzji.
Platforma wymaga radykalnego manewru, bo jest na bardzo niebezpiecznym, być może śmiertelnym zakręcie.
To niezwykle surowa ocena Borysa Budki, który rządy w Platformie postanowił oddać bez walki.
W jednym z sondaży Platforma miała 9%, w jednym 12%, w jednym 13% i było widać, że za 2 miesiące może w ogóle nie być Platformy.
Nowy-stary szef postanowił więc wrócić.
Bo Platforma Obywatelska od dłuższego czasu znajduje się na sondażowej równi pochyłej.
Wszyscy czujemy, że sezon nie jest najlepszy.
Pamiętajcie, tak jak w kwietniu pogoda się przeplata, tak i w naszym życiu i w polityce różnie się wiedzie.
To po raz kolejny także trudny czas dla haseł, którymi nie raz Platforma Obywatelska się posługiwała.
Takich jak równouprawnienie kobiet.
Żeby Tusk mógł wrócić na stanowisko szefa partii, z zarządu musiała odejść jedyna kobieta - Ewa Kopacz.
Mamy do czynienia z sytuacja, kiedy jedyna kobieta, była premier, musiała z tej ławki zejść, żeby zrobić miejsce dla swojego kolegi.
Potraktowano bardzo instrumentalnie panią premier Ewę Kopacz.
Kazano jej ustąpić dlatego, że mężczyzna wraca z zagranicznych wojaży i chce odzyskać swoje biurko, i układanka wymaga, by ona odeszła.
To zresztą nie pierwsza taka sytuacja.
Przed ubiegłorocznymi wyborami prezydenckimi z funkcji kandydata usunięta została Małgorzata Kidawa-Błońska.
By mógł ją zastąpić Rafał Trzaskowski.
Teraz Trzaskowski jak pionek sam został zdjęty z politycznej szachownicy przez Tuska, który przejął władzę w Platformie Obywatelskiej, choć nie wygrał wyborów na przewodniczącego.
Partia bardzo autorytarna, bardzo wodzowska.
Partia, która nie liczy się z nikim i z niczym.
To ocena obserwatorów życia politycznego.
A jak powrót Tuska do krajowej polityki oceniają Polacy?
Politycznie on tu jest mocno spalony.
Jego środowisko też jest mocno podzielone, więc nie widzę jakichś wielkich szans na jego karierę w tym momencie.
Nie mam dobrych skojarzeń z nim, więc raczej mi się to nie podoba.
Właśnie skojarzenia mogą mieć zasadnicze znaczenie, podobnie jak gra na emocjach.
Jak ja to słyszę, to dostaje furii.
Bo o programie wyborczym Tusk mówić nie chce.
Mam kompetencje na pewno i dlatego się zdecydowałem na bycie szefem Platformy.
Mam nadzieję, że chociaż tego nie muszę jakoś szczegółowo uzasadniać.
Sporo mówi za to o politycznych przeciwnikach.
Dzisiaj zło rządzi w Polsce.
Dzieląc Polaków i atakując niemal w każdej swojej wypowiedzi.
On nie potrzebuje programu, nie potrzebuje haseł.
Jemu wystarczą polityczne prowokacje, memy, "sok z buraka", polityczne kłamstwa, bo to będzie żywić Tuska i PO.
To może oznaczać, że Tusk chce zaostrzyć polityczną wojnę w Polsce.
Zapowiada się z powodów, o których tu nie będę mówił, bo nie warto, zaostrzenie tego, co i tak było w Polsce niezwykle ostre i skrajnie szkodliwe w tej właśnie ostrości - zaostrzenie walki politycznej.
O tym, że swoje ataki Tusk prowadzi na oślep, świadczy ta sytuacja.
Jesteśmy świadkami albo skrajnej nieudolności, albo jawnego szyderstwa.
Ostro skrytykował uchwałę podjętą przez Prawo i Sprawiedliwość, która zakazuje rodzinom polityków zasiadania w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
Tuskowi nie spodobało się, że uchwała nie dotyczy osób posiadających wysokie kwalifikacje i kompetencje.
Niedługo potem Tusk został zapytany o przypadek swojego syna, który pracuje dla miejskiej spółki w Gdańsku.
Jeśli tam w Gdańsku rządzi Platforma, to czy to nie jest nepotyzm w pana mniemaniu?
Mój syn z wyższym wykształceniem, uniwersytet, studia na politechnice, socjolog, 20 lat zajmujący się transportem w Gdańsku.
I nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki okazało się, że kompetencje jednak mają znaczenie i zatrudnienie przez urzędników podległych samorządowcom z PO syna przewodniczącego tej partii wcale nie jest nepotyzmem.
No i co by tu jeszcze dodać?
Jako francuski premier aktywnie wspierał rosyjskie interesy w Europie, teraz powołany do rady dyrektorów jednego z rosyjskich koncernów naftowych.
Francois Fillon to zresztą nie jedyny zachodni polityk, który po zakończeniu działalności publicznej zasiada w rosyjskich spółkach.
O zbliżenie z Rosją zabiegał także Donald Tusk, bliski sojusznik niemieckiej kanclerz Angeli Merkel, która naciska na otwarcie Unii Europejskiej na współpracę z reżimem Putina.
Były premier Francji Francois Fillon został powołany do zarządu rosyjskiego państwowego koncernu naftowego Zarubieżnieft.
Fillon jako szef francuskiego
Pobierz
źródło: comment_1625425802yuhpGatNm3pQbmVjk6MOhj.jpg