Wpis z mikrobloga

@Muszalski: no czasem się można uśmiechnać, ale drażni mnie to jak TVP już marnuje ten format.

Więcej ogarniętych ludzi, a nie jakieś gwiazdeczki.

W oryginale widać, że ta drużyna współpracuje ze sobą, wiele czasu spędzają ze sobą na planie, to procentuje. U nas to taka zgraja indywidualności. Już nie wspominam, że w oryginale są bardziej elokwentni, kreatywni. Wiele gierek słownych, nawiązań do znanych osób, życia innych uczestników. Po polsku może trudniej
@ktoszpolnocy: No Śleszyńska jest kompletnie nie trafiona moim zdaniem, młody koleżka z pierwszego odcinka, którego nazwiska nawet nie pamiętam, też nie dał rady, reszcie faktycznie potrzeba zgrania. Trzeba pamiętać, że oryginał nadawano przez 7 lat bodajże, tutaj mamy na razie 3 odcinki ;)

Szkoda też że nadają w niedzielę po 22:30, jak ktoś wstaje rano w poniedziałek, to jedynie w internecie sobie obejrzy, ale boję się, że jakoś tak bez echa
@Muszalski: no tak, pierwszy sezon też nie powalał na kolana, ale i tak nie ma co porównywać tych dwóch wersji. Jeśli chcą jakieś znane osoby, to niech wezmą chociaż Górskiego, chudego Wójcika, Andrusa, Kołaczkowską, moim zdaniem mogliby ruszyć ten program. Sapryk w każdym odcinku a on więcej się zastanawia co powiedzieć, niż coś mówi śmiesznego.

Przydałby się jeszcze jakiś talent w stylu Wayne'a.
@ktoszpolnocy: No to jest ten typ programu, w którym takie osobistości jak chociażby Wayne są na wagę złota, ale i bez Ryana, ani Colina Whose Line'a sobie nie wyobrażam. Tam naprawdę udało im się zebrać świetną paczkę. Niestety, licencję i pomysł można kupić, ale to właśnie ludzie w środku stanowią o całym przedstawieniu.

Tremiszewski wg mnie daję radę i ten z drugiego odcinka (też nie pamiętam nazwiska), do tego Saprych ewentualnie,
@Muszalski: mogliby też więciej gier z publicznością robić. Efekty dźwiękowe (tutaj ludzie są zawsze beznadziejni, a Ryan i Colin mistrzowsko to potrafią zagrać, jedna z moich ulubionych gier), Zwłoki itp. No cóż tu się więcej rozwodzić. Mam wrażenie, że producenci nie wgłębili się w ogóle w oryginalnego Whoose Line'a i sami do końca nie wiedzą o co w tym chodzi.

Nie wiem czy widziałeś, ale w Scenkach z Kapelusza (co można
@ktoszpolnocy: Widziałem, widziałem, też to zwróciło moją uwagę.

Zresztą właśnie przy Scenkach z Kapelusza najbardziej odnoszę wrażenie, że jakoś się z tym wszystkim spieszą, jakby chcieli upchnąć jak najwięcej gier w odcinku. Szkoda, bo Scenki są chyba najprostszą grą, a potrafiącą nieźle rozbawić.

Widzę, że jakbyśmy się razem wzięli do reżyserki tego, to by chyba wyszło nie najgorzej :D
@Muszalski: a Whoose Line'a zacząłem oglądać dopiero po emisji pierwszego I kto to mówi :P Obecnie jestem na trzecim sezonie, ale na polskiej stronce huzlajna ten sezon jest dość wybrakowany, więc trzeba będzie nadrobić z innego źródła