Aktywne Wpisy
mickpl +61
Ceny najmu tak na oko to już koło 10-20% niżej r/r w zależności od typu lokalu.
Ciekawe czy niedługo najemcy się nie zaczną orientować i nie będzie przerzucania wyższych kosztów życia na landlordów, w sensie obniżasz pan albo się przeprowadzam do tego samego tylko taniej. Pewnie tak.
#nieruchomosci #wynajem
Ciekawe czy niedługo najemcy się nie zaczną orientować i nie będzie przerzucania wyższych kosztów życia na landlordów, w sensie obniżasz pan albo się przeprowadzam do tego samego tylko taniej. Pewnie tak.
#nieruchomosci #wynajem
njdnsjdnjs +14
mam takie fazy na jedzenie, które mogłabym jeść codziennie i tylko to i aż do porzygu. były to ostatnio:
- parówki (ok. 2 miesiące, to był twardy zawodnik, jadłam w każdej konfiguracji i zestawieniu i nawet nie mam ich tak bardzo dość)
- jajecznica
- kinderki
- wędlina sopocka
Aktualnie jest to lazania z Auchana. ja się już nawet nie powstrzymuje. moje myśli krążą tylko wokół niej. ciekawe co będzie następne.
- parówki (ok. 2 miesiące, to był twardy zawodnik, jadłam w każdej konfiguracji i zestawieniu i nawet nie mam ich tak bardzo dość)
- jajecznica
- kinderki
- wędlina sopocka
Aktualnie jest to lazania z Auchana. ja się już nawet nie powstrzymuje. moje myśli krążą tylko wokół niej. ciekawe co będzie następne.
Mury Bakareshu wznosiły się przed... No cóż, "wznosiły" to może zbyt dumnie powiedziane, z pewnością można stwierdzić że stały przed tętniącym życiem miastem. Tyle wystarczyło aby przez dziesięciolecia zniechęcać watażków i dawać mieszkańcom spokój ducha. Nadszedł czas aby zrobić z nich użytek, lecz najpierw trzeba będzie je do niego doprowadzić.
- Dziękuję za przybycie. Wiem że pora jest wczesna, jednak nie możemy zwlekać. - Przywitał Lukkor zebranych, na środku obozu wojskowego swoich katafraktów, ostatnimi czasy, był zmuszony spędzać w nim więcej czasu, niż w pałacu. - Ogłaszam na terenie Varantu stan wojenny, miasta mają kierować się określonymi dla nich zaleceniami, odradza się obywatelom podróży, w przypadku rekwizycji dóbr przez wojsko, należy zażądać od żołnierzy przygotowania spisu zabranych towarów, absolutny zakaz wywożenia z Varantu żywności. Rozkazy oficerów są prawem.
Wśród zebranych nastąpiło ogromne poruszenie, większość spodziewała się zostania ledwie obserwatorami konfliktu, nikt nie palił się do, dostosowywania swojego życia dla wojny.
- C-co!? Mamy iść z torbami?! Jedź na południe i załatw co trzeba! - Zakrzyknął Valerys, największy handlarz niewolnikami w Bakareshu.
- Mój sztab ocenia że wojna potrwa kilka miesięcy, możliwe że za dwa już wszystko wróci do normy, jednak nie mam zamiaru zostawiać tego losowi. Pamiętajcie, jeśli ktoś nie jest z nami, to jest przeciw nam, to czas próby. - Spojrzenie Pana Wojny przeszło po zebranych. - Bakaresh musi przygotować się do obrony, fortyfikacje trzeba doprowadzić do porządku, zorganizować amunicję, zwiększyć ilość patroli, każdy wchodzący i wychodzący z miasta ma zostać sprawdzony...
- Przepraszam, a ile tak właściwie mamy na to wszystko czasu? - Odezwał się piskliwym głosem jeden z kupców.
- W najgorszym wypadku, tydzień, półtorej. - Sucho odpowiedział Lukkor.
- Kto mógł miesiąc temu przewidzieć że dojdzie do walki. - Rzucił kąśliwą uwagę Koczownik.
- No cóż, daliśmy... Nie przewidzieliśmy tak imponującego wzrostu sił przeciwnika. Pamiętajmy że wciąż mamy przewagę. - Wyjaśnił trochę zmieszany dowódca, następnie dodał. - Więcej błędów nie popełnimy, Shakyorze, skoro odrzuciliście ofertą szkolenia, to chętnie zobaczę jak wygląda u was dyscyplina, waszym zadaniem będzie znalezienie i rozbrojenie Assasynów w Bakareshu, następnie odesłanie ich na południe. Bez egzekucji, z taką przewagą, na pewno ich zmusicie, w innym wypadku, sami przypieczętowali swój wyrok. Macie na to tydzień, liczę na was.
Po odprawie, zostały rozesłane wiadomości o stanie wojennym po całym Varancie, a Lukkor wziął na bok Lwa Pustyni by przedyskutować pewną misję, ale to już inna historia...
#gothicwg
Lukkor
Port w Bakareshu zostaje zamknięty na tydzień. Za niedogodności, przepraszamy.