Wpis z mikrobloga

@TheLizardKing: Raczej kto tego nie widzi, ten niemądry.
PiS nawet łamał prawo wyborcze, żeby dać PO drugą szansę w wyborach prezydenckich.
Jak Kidawa zatonęła w sondażach, to zrobili dogrywkę zbierania podpisów, żeby uratować PO, żeby mogli wystawić sobie kogoś innego.
Takiej pomocnej dłoni nie było chyba w historii nigdy.

A jakby nie to, to dzisiaj prezydentem byłby Kosiniak-Kamysz lub Hołownia, bo Trzaskowski im zabrał głosy. A oni byliby bardziej zjadliwi dla np.
  • Odpowiedz
@milymirek: co za brednie, na wskutek rozpisania nowych wyborów powstała luka którą PO wykorzystała żeby wprowadzić innego kandydata na którego musieli zebrać oddzielne podpisy w krótkim czasie, który też dostał mniej pieniędzy na kampanię (co w sumie całkiem zrozumiałe). Fajnie tak bajdurzyć sobie pod tezę, mity POPiSu sprzed prawie 20 lat i nocna zmiana nadal żywe w nardodzie? Mimo wszystko Duda?
  • Odpowiedz
na wskutek rozpisania nowych wyborów


@Moxito: Nie było żadnego rozpisywania nowych wyborów.
To było całkowicie nielegalne "przesuwanie" i "zachowanie pozycji" już obecnych kandydatów.
Dokładanie nowych kandydatów też było całkowicie nielegalne.
Cała ta operacja to była jedna wielka fikcja i
  • Odpowiedz
@Moxito: Widzisz - Platforma gdyby była poważna i odpowiedzialna to pozwoliłaby przygotować się Kidawie i ją odpowiednio wypromować (nie mów mi że PO nie ma ludzi od pijaru, którzy wiedzą jak to zrobić).

+ Jak się okazało że Kidawa to niewypał to powinni całe swoje poparcie przekazać kandydatowi antypis w drugiej turze (obojętnie z jakiej partii) i taktycznie po prostu nie wystawiać kandydata żeby się nie ośmieszać. Platforma dawała PISowi
  • Odpowiedz