Aktywne Wpisy

Soothsayer +11
ludzie skąd w was tyle agresji i pogardy do drugiego człowieka

KingaM +9
Teraz na pewno zniszczę #kapitalizm, wczoraj przed zamknięciem marketu oświęciłam wszystkie lampki i wsadziłam do testu najwięcej pobierające światła żarówki i mam prawie pewność że będą się świecić przez całą niedzielę i w poniedziałek rano pójdę i jestem prawie pewna że nikt tego nie wyłączy. Ceny na klientów na pewno nie przerzuca bo wojna marketów jest za ostra i byłoby to s---------o, pewnie zakażą pracownikom czajnika, trochę mam moralniaka
źródło: 1000006908
Pobierz




Problem polega na tym, że główny folder zawiera około 1600 folderów, w każdym z tych folderów jest średnio od 5 do 30 podfolderów i dopiero w tych podfolderach znajdują się interesujące mnie pliki. Do tego z dnia na dzień tych podfolderów jest więcej o kilka elementów.
Oczywiście znalazłem odpowiednie moduły do Pythona typu "glob", które sprawdzają ostatnią datę modyfikacji ale zauważyłem, że Windows traktuje modyfikacje w taki sposób:
1. Folder główny
2. Podfolder znajdujący się w folderze głównym - ostatnia modyfikacja 01.07.2021
3. Kolejny podfolder znajdujący się w folderze z punktu 2 (gdzie faktycznie chcę szukać plików) - ostatnia modyfikacja 03.07.2021
Czyli wygląda na to, że podczas szukania nowych plików muszę pętlą wchodzić do każdego podfolderu jak najgłębiej by sprawdzić czy nie znajduje się w nim coś nowego? Na początku myślałem, że wystarczy sprawdzić tylko datę ostatniej modyfikacji tych 1600 folderów i jeżeli tam pojawi się nowa data to dopiero wchodzić do danego folderu ale okazuje się, że główny folder nie "dziedziczy" daty modyfikacji z podfolderów w nim się znajdujących.
Docelowo chcę ten program uruchamiać ręcznie raz dziennie. Foldery nie są przechowywane lokalnie - znajdują się one na zmapowanym dysku sieciowym z którym łączę się przez VPN.
#python #naukaprogramowania
źródło: comment_1625299042HBPWquSXzNiW6EmHeO0Xe5.jpg
PobierzTe rzeczy będą monitorować na bieżąco zmiany w folderach wewnątrz.